George Russell obecny kierowca najsłabszego w stawce Williamsa przyznał, że jest „troszkę zazdrosny” o kolegów z lepszych zespołów.
Brytyjczyk dzisiejszego ranka wypowiedział się na temat ostatnich ruchów transferowych w Formule 1. Russell uważa również, że i on będzie mógł znaleźć się koło nich w ciągu następnych lat.
„Wszyscy jesteśmy młodymi ludźmi, wszyscy jesteśmy głodni wygranych, sukcesów i ścigania się.” – powiedział na czacie Sky F1 na Instagramie.
„Nawet Nico Rosberg, nie wiem, ile miał lat, kiedy wygrał swój pierwszy wyścig, ile lat spędził w F1, ale jeśli wykonujesz pracę i występujesz, wszyscy mamy szansę. „
„To wszystko, co mogę w tej chwili zrobić to widzieć moich kolegów w potencjalnie zwycięskich samochodach – jest to coś, o co oczywiście jestem trochę zazdrosny, ponieważ chcę tam być i próbować walczyć.
„Niemniej jednak wiem, że dopóki będę występował i wykonywał swoją pracę najlepiej jak potrafię, ta szansa nadejdzie, czy to będzie w przyszłym roku, czy za dwa, czy za pięć, czy za dziesięć lat.
Russell wypowiedział się też na temat nowej pary Scuderii Ferrari; Sainz – Leclerc.
„Tacy jak Ferrari, muszą zacząć patrzeć w przyszłość, wraz z Charlesem i Carlosem, którzy mogą być ich składem przez pięć, sześć, siedem lat.
Następnie Brytyjczyk wyznał co sądzi o kolejnej nowej parze na sezon 2021; Riccardo – Norris.
„Daniel jadący dla McLarena będzie dobry dla Lando, spodoba mu się to wyzwanie.”
„Mając naprawdę silnego kolegę z drużyny obok, myślę, że Lando jest w sytuacji, w której wszyscy wygrywają, więc jest to dla niego wspaniałe. To ekscytujące, dla tego sportu.”
„Daniel wciąż ma przed sobą wiele lat i zarówno on, jak i Lando mogą znów być w McLarenie za cztery, pięć, sześć lat. To wszystko ma sens, kiedy myślisz o tym z tej strony. Tak jak powiedziałem: to jest po prostu ekscytujące dla tego sportu ”.
Zapytany o swoją przyszłość, dodał: „Faktem jest, że mam kontrakt z Williamsem. Nie jest tajemnicą, że jestem również zakontraktowany z Mercedesem, oni faktycznie mną zarządzają, to moi menedżerowie.
Bartosz Utnicki