KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 100 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

jpeg-optimizer_logo-powrot-roberta

MENU:

Patroni (dołącz tutaj!):
Mariusz Kupczyński, Tomasz Bartoszek, Maciej Wiśniak, RkamilC, Przemyslaw Lowkiewicz, Maciej Dziubiński, Piotr Bijakowski, Lukas Hewner, Grzejnik, Stalowy Jaro, Mateusz Pabiańczyk, Marcin Starczewski, Pawel Licznerski, Tomasz Jakubiec, Jędrzej Otręba, Piotr czyli Czopas Dziewulski, Robert Piórkowski, Sławek Kret, Rafal Lesny, Maciej Stankiewicz, Maciek Kowalczyk, Grzegorz Pliś, Szczepan Jędrusik, szymon034, Marcin Rentflejsz, Kamil G, Izabela Ch, Maks Szmytkowski, Mateusz Wanat, Marcin Parzych, Tomasz Ignaczak, Grzegorz Wojtaszewski, Michał Delmanowicz, Wojciech Zalewski, Paweł Kozłowski
Wsparli w ostatnich 7 dniach: Wesprzyj tutaj!
Archetype, Esox33, Szymon034, Gnusma, Xandi, Bartek, Dymek, Wojtek, Mateusz G.

Harmonogram

Robert Kubica teneryfa

O przemycaniu roweru w bagażach zespołu F1, jednym hamulcu, małpie i goleniu nóg

Na portalu rowery.org ukazała się druga – nie mniej ciekawa – część wywiadu z Robertem Kubicą. Tym razem dowiadujemy się o kolarskich zjazdach, wyprawie do dżungli i niebezpieczeństwach kolarstwa.

Pierwsze fragmenty rozmowy dotyczyły rowerów, które ma Kubica. Jak się okazuje, jeden z jego ulubionych spotkał przykry los, a sam Robert uniknął wtedy poważnych obrażeń.

„Mało osób o tym wie, ale teraz się dowiedzą, że zostałem potrącony. 3 albo 4 dni po tym jak zostałem ogłoszony rezerwowym kierowcą Williamsa. Wracałem zrelaksowany, bo odwiozłem kumpla w jego stronę. Miałem zaliczyć podjazd, ale nadciągały czarne chmury, więc pomyślałem „dopiero co zostałem ogłoszony kierowcą rezerwowym Williamsa, nie będę ryzykował i zjeżdżał w deszczu, to nie jest przyjemność. Pojadę do domu i jak będzie jeszcze brakowało, to dokręcę 40-60 minut na trenażerze”. No i skręciłem w prawo, jechałem pustą drogą. Tylko ja jadę, widzę to auto, ono staje i nagle rusza. I nie to, że rusza powoli… No i bum. Pan po prostu zatrzymał się na stopie, ja myślałem, że on skręci w lewo w moim kierunku jazdy. On mnie po prostu nie zauważył. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, bo tak naprawdę byłem tylko poobijany. Trek niestety umarł [śmiech] śmiercią naturalną. Mnie nic poważnego się nie stało, ale rower do kasacji” – mówi Kubica.

Robert potwierdził też, że jeden z jego rowerów jest na wyposażeniu ekipy by podczas weekendów wyścigowych mógł mieć do niego dostęp.



„Jeden rower cały czas podróżuje z zespołem Formuły 1, a drugi w domu. Na początku, podczas pierwszych wyjazdów sam brałem rower, ale latanie po Australii czy Bahrajnie z rowerem jest trudne. Po pierwsze, w podróży została uszkodzona rama, co się może zdarzyć. Po drugie, problemem było to, że ja często latam i nie ma mnie w domu przez półtora albo dwa miesiące. Wtedy mam już dwie torby i do tego jeszcze dodatkowo rower. Na początku tak latałem i nawet same loty nie były problemem. Przemieszczanie się pomiędzy lotniskiem a hotelem już bardziej, bo nie do każdego auta te wszystkie graty się mieszczą. Później zostawiałem rower, głównie na europejskich wyścigach, w ciężarówce zespołu, co absolutnie nie stanowiło problemu. Udało mi się też przemycić rower tak, że ładowali go pomiędzy części i narzędzia zespołu.” – mówi.

Okazuje się, że zdarzały mu się bardzo nietypowe wyprawy podczas weekendów wyścigowych.

„W Japonii zrobiłem sobie pętlę, którą wyszukałem na mapach w internecie. Tam wcześnie robi się jasno i postanowiłem, że jak wstanę wcześnie, to pojadę na rower. Zrobiłem 100 kilometrów, prawie 2000 metrów przewyższenia. Ale jak pomyśleć, gdzie ja byłem… Nie miałem ze sobą żadnych narzędzi, przez ponad 3 godziny spotkałem tylko ze 4 auta, ale widziałem za to małpę. Także znalazłem się w scenerii z typowo japońskimi podjazdami, które kojarzą mi się z „Tokyo Drift” czy „Fast and Furious”. Jak byłem mały, to oglądałem te filmy i drogi wyglądały dokładnie tak samo. Widziałem te nawroty, te Nissany składające się w zakręty. Na koniec wjechałem na szczyt, a tam dżungla” – wspomina Robert.

Robert znany jest z tego, że lubi zjazdy, o czym mówił m.in. Michał Kwiatkowski.



„Miałem taki okres, kiedy brakowało mi ścigania i pewnie trochę adrenaliny. Chyba dlatego odbijałem to sobie na zjazdach. I to jest właśnie nie zbyt dobra i bardzo niebezpieczna część kolarstwa. Na zjazdach bardzo niewiele trzeba, żeby bardzo źle się skończyło. Teraz zjeżdżam dużo wolniej. Trochę zmądrzałem. Tak naprawdę zawodowcy zjeżdżają szybko, bo muszą, to jest część ich życia i sportu. Ja jak zjeżdżam amatorsko czy z kumplami… to nie ma sensu jechać szybko. Bardzo często nie tylko prędkość świadczy o ryzyku jakie podejmujesz. Widziałem jednak wiele osób, które dużo jeżdżą na rowerze, ale zjazdów nie lubią. Nie przychodzi im to naturalnie, a mi zawsze przychodziło to łatwo. Dużo szybciej zjeżdżałem przed moim wypadkiem, 10 lat temu, kiedy miałem dwie stuprocentowo sprawne ręce. Wracając do jednego z wcześniejszych tematów i do podziwiania kolarzy. Podziwiam ich za siłę, wytrzymałość i tak dalej, ale niektórych podziwiam za zjazdy. To jest naprawdę mistrzostwo świata. Często się mówi, że wyścigi są niebezpieczne, albo że motocykliści mają dużo bardziej niebezpiecznie. Mają duże prędkości, ale mają jednak kask, kombinezon, ochraniacze. A panowie kolarze zjeżdżają na zjazdach, których bardzo często w ogóle nie znają, często w deszczu, albo po 20-kilometrowym podjeździe, po którym wszyscy najchętniej zrobiliby sobie przerwę. My byśmy wjechali pewnie pół godziny później, przynajmniej ja, stanąłbym [śmiech] i odpoczywał, a oni jadą. I wydajność umysłu musi być naprawdę niesamowita, ponieważ to, co robią na tych rowerach, jest naprawdę nieprawdopodobne”.

Kubica zdradził też, jakie ma modyfikacje w swoim rowerze, dostosowanie do jego ograniczeń: „Mam zmodyfikowany hamulec, jedną ręką hamuję obydwa koła. To jest duże utrudnienie jeśli chodzi o zjazdy. Szczególnie na dohamowaniach do ciasnych zakrętów czy nawrotów, ponieważ nie mam możliwości podratowania się. Jak masz dwie ręce sprawne, to hamujesz, i jak widzisz, że ci brakuje, to puszczasz przedni hamulec, a trzymasz tylni. Ja jak puszczę, to w ogóle nie hamuję. Dlatego muszę, i dobrze, zachować odpowiedni margines. No i mam podkładkę pod butem, ponieważ tak, jak ci powiedziałem, mam jedną nogę krótszą. To tyle, żadnych innych modyfikacji”.

W kolarstwie przydaje się – z wielu powodów – golenie nóg. Czy Robert to robi?

„[śmiech] No tak, trzeba! [śmiech] Chociaż jak teraz popatrzyłem, to lepiej nie będę pokazywał!” – odpowiedział.

Całą, bardzo ciekawą rozmowę, przeczytacie tutaj

Najciekawsze fragmenty pierwszej części tej rozmowy znajdziecie tutaj.



Podziel się wpisem:

Najnowsze wpisy na blogu:

baner-RK2020

Najnowsze wpisy

Archiwum

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Australii

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Piątek, 6 grudnia
godz. 10:30 – 1. Trening
godz. 14:00 – 2. Trening

Sobota, 7 grudnia
godz. 11:30 – 3. trening
godz. 15:00 – Kwalifikacje

Niedziela, 8 grudnia
godz. 14:00 – Wyścig

Najbliższy start Kubicy

8h Kataru

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Popularne tagi