Według hiszpańskiej gazety Marca, Fernando Alonso może w 2021 roku wrócić do Renault, zastępując tam Daniela Ricciardo. Pomóc miałoby w tym nawet samo Liberty Media.
Niektóre szacunki mówią, że F1 w dłuższej perspektywie może stracić nawet 100 milionów dolarów na odejściu Sebastiana Vettela. Przydałaby się zatem gwiazda pokroju Fernando Alonso. Zwolnienie miejsca w Renault w 2021 roku po odejściu Ricciardo wzbudziło spekulacje, że dwukrotnego mistrza świata znów możemy zobaczyć we francuskiej ekipie – jedynej w F1, w której nie ma spalonych mostów.
AutoHebdo sugeruje nawet, że Hiszpan miał już podpisać wstępny kontrakt z Renault.
Marca pisze, że Alonso jest bliski podpisania umowy z Renault. Nie wiadomo jednak, jakie miałyby być szczegóły umowy. Nie wiadomo też, czy Alonso nie byłby zbyt drogim kierowcą dla francuskiej ekipy, która może chcieć teraz ograniczać koszty uczestnictwa w F1. Jego poprzednia umowa opiewała na $30 mln, czyli okolice tego, co w Renault zarabiał Ricciardo.
Nieoficjalnie mówi się, że Formuła 1 miałaby ułatwić Renault zatrudnienie Alonso, ale nie wiadomo konkretnie jak.