W poprzednim tygodniu sam Wolff zaprzeczał, jakoby miał przejąć część udziałów w Aston Martinie. Dzisiejszego ranka jednak rzecznik prasowy Austriaka poinformował, że nabył on 4,77% udziałów w firmie Aston Martin o łącznej wartości 37 mln funtów, które za tydzień zostaną zmniejszone do 0,95%.
Kiedy Lawrence Stroll kupił 16,7% udziałów w brytyjskiej firmie. Można było domniemywać, że nastąpi korelacja pomiędzy jego zespołem w F1 a brytyjską marką, tak też się stało. Od sezonu 2021 sponsorem tytularnym zespołu kanadyjskiego miliardera zostanie właśnie Aston Martin. Kanadyjczyk ma aspiracje wprowadzić swój zespół na szczyt F1, miałby mu w tym pomóc właśnie Wolff.
Wiele źródeł w tym Bernie Ecclestone uważają, że Toto Wolff będzie od nowego sezonu dyrektorem generalnym zespołu Aston Martina w Formule 1. Co prawda rzecznik Austriaka zapewnia, że inwestycja Wolffa nie wpływa na jego przyszłość – „Jest to finansowa inwestycja i nie ma ona żadnego wpływu na partnerstwo z Toto Wolffem oraz pełnioną przez niego funkcję w Mercedesie” – powiedział rzecznik prasowy Austriaka. – „Ostatecznie inwestycja ta będzie stanowić około 0,95% wszystkich udziałów w firmie.”. Sam Wolff też zaprzecza, jakoby miał pracować od sezonu 2021 w nowym zespole. Jednak wszystkie fakty składają się w całość i coraz bardziej prawdopodobna staje się zmiana zespołu przez Austriaka.
Podstawowym powodem zmiany barw obecnego szefa zespołu Mercedesa z polskimi korzeniami jest brak potwierdzonej przyszłości jego zespołu w F1. Niemiecki koncern nie podpisał jeszcze umowy na dalsze starty, po sezonie 2020, pandemia może skłonić zarząd do porzucenia F1, zanim drastycznie zmienią się regulaminy techniczne. Obecnie panujący wirus może być idealną wymówką do opuszczenia serii po sezonie i zaoszczędzenia milionów dolarów w następnych latach, zespół odszedł, by wtedy w glorii chwały, jako niepokonany. Mercedes co prawda jest za limitami budżetowymi zaoferowanymi przez FIA. Nowy szef koncernu reprezentuje oszczędniejsze podejście od swojego poprzednika. Zespół, więc zgodził się na zmniejszenie limitów do 150 mln dolarów na sezon, ale nie chcę wyrazić zgody na dalsze zmniejszanie ograniczeń finansowych, tak małe ograniczenia wydatków w sezonie mogłyby negatywnie wpłynąć na formę Mercedesa na tle innych (limit nie obejmuje rozwoju silnika, kontraktów kierowców i najwyżej postawionych pracowników w zespole).
„Dzięki swoim źródłom wiem, że w Mercedesie doszło do pęknięć i z każdym dniem pogłębiają się ” – zdradził Christijan Albers, który jeździł w barwach niemieckiej ekipy w DTM. Według Holendra, odejście Toto Wolffa z zespołu jest możliwe, a Austriak tylko robi dobrą minę do złej gry. Pomiędzy Wolffem a nowym szefem koncernu Olafem Kalleniusem stosunki od początku są napięte. Nowy prezes koncernu od początku stara się ingerować w decyzje Austriaka, który za poprzedniego szefa Dietera Zetsche miał niemal pełną niezależność, co w efekcie przyniosło wspaniałe wyniki. Najpierw Kallenius zmusił Toto do publicznej zmiany decyzji ws. rzekomych przekrętów w konstrukcji sinika Ferrari. Wolff musiał ostatecznie wycofać się ze swojego ataku na Ferrari i federacje. Druga sprawa dotyczyła glosowania na temat rozpoczęcia treningów w Australii . W czwartek wieczorem zespoły głosowały czy mają odbyć się piątkowe treningi, Austriak zagłosował na „tak”, lecz po późniejszym telefonie od Kalleniusa zmienił decyzje. Pełną niezależność byłby mu w stanie zaoferować właśnie Stroll, który chciałby wznieść swoją ekipę na piedestał.
Dzisiejszy zakup udziałów w Aston Martinie aż nadto przypomina sytuację z 2009 roku, gdy Wolff nabył udziały w zespole Williamsa by później wkroczyć w jego szeregi. Najpierw został dyrektorem niewykonawczym, a w 2012 roku został już dyrektorem wykonawczym zespołu.
Bartosz Utnicki