Dyrektor zarządzający F1 Ross Brawn oraz szef McLarena w F1, Zak Brown w rozmowie ze Sky Sports podkreślali, że Formuła 1, która wróci po kryzyskie spowodowanym koronawirusem, musi być atrakcyjna dla takich zespołów jak „Sauber czy Haas”, gdyż w przeciwnym wypadku mogą one odejść z F1.
Zak Brown niedawno mówił, że potrafi sobie wyobrazić scenariusz, w którym F1 straci nawet cztery ekipy (możecie przeczytać te wypowiedzi tutaj). Nie trudno było domyślić się, że chodzi m.in. o ekipę Alfa Romeo Racing Orlen. Dziś Brown wymienił dwie ekipy spośórd tych, które miał na myśli.
„To realistyczne, jeżeli nie podejmiemy właściwych kroków. Może zdarzyć się tak, że nikt nie odejdzie, ale może się okazać, że zespoły zobaczą, że Formuła 1, która została po tym kryzysie nie odpowiada im. Jaką będą miały one motywację do pozostania w F1? Sauber, Haas chcą być konkurencyjni i pytanie, czy będą chciały zostać w tym sporcie. My w McLarenie nie mamy checklisty na taką sytuację, ale mam pewne granice wyznaczone przez udziałowców, muszę dostarczyć im dochód dla naszego przemysłu samochodowego” – powiedział Brown.
Ross Brawn zgodził się z szefem McLarena: „Ważne jest byśmy spojrzeli na drugą stronę medalu i wierzyli, że Formuła 1 będzie atrakcyjna dla takich ludzi jak Fred Vasseur czy Gene Haas i podobnych zespołów. Podział zysków komercyjnych w przyszłości jest znacznie lepszy dla takich ekip, ale mimo wszystko będą one musiały szukać wsparcia. Powrót przez nich do rywalizacji na końcu stawki może nie być interesującą opcją. Nowe przepisy mają umożliwić im większą konkurencyjność” – powiedział dyrektor zarządzający F1.
Brown ponownie zaznaczył, że są ekipy, które nie chcą zgodzić się na dalsze ograniczenia budżetowe. Dopytany potwierdził, że chodzi o Ferrari i Red Bulla.
„Niektóre zespoły igrają z ogniem, bo zaraz może się okazać, że dla innych zespołów F1 nie będzie atrakcyjna i będą musiały ścigać się same ze sobą. Muszą być pewni swoich umiejętności. W IndyCar Penske ma ten sam samochód co inni i jeden z dwóch silników i mimo to wygrywają większość wyścigów. W F1 zawodnicy wagi ciężkiej chcą walczyć tylko z niższymi kategoriami” – stwierdził.
Źródło: Sky Sports