Hans-Joachim Stuck, legenda niemieckich wyścigów uważa, że nie widać w najbliższej perspektywie nowych producentów, którzy mieliby dołączyć do serii.
Po odejściu R-Motorsport z DTM, szef tej serii, Gerhard Berger szuka kolejnych producentów, którzy mogliby dołączyć do jazdy. Czasu nie ma wiele, a do tego cały czas nad serią wisi groźba wycofania się Audi, które ma umowę na starty do końca tego roku.
Niestety, według Hansa Joachima Stucka, legendy DTM, szanse na dojście nowych producentów są niskie.
„Nie wyobrażam sobie, aby jakiś japoński producent wszedł na stałe do serii. Szczególnie teraz. Uczestniczyłem w niektórych rozmowach i nie widzę na to szans. Japończycy, a szczególnie mocno chciałbym zobaczyć tu Toyotę, wchodziliby od zera do sportu, w którym inni są od wielu lat. Widzieliśmy, jak daleko z tyłu był Aston Martin” – mówi Stuck dla motorsport-total.
Według niego przeszkodą byłaby również konieczność dalekich podróży takiego producenta z Azji. A co z europejskimi markami?
„Gerhard rozmawiał z wieloma producentami, ale trudno wyobrazić sobie w dobie koronawirusa, że taka Alfa Romeo zabierze się za budowę samochodu DTM” – dodaje Stuck.
Źródło: motorsport-total.com