KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 100 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

jpeg-optimizer_logo-powrot-roberta

MENU:

Patroni (dołącz tutaj!):
Mariusz Kupczyński, Tomasz Bartoszek, Maciej Wiśniak, RkamilC, Przemyslaw Lowkiewicz, Maciej Dziubiński, Piotr Bijakowski, Lukas Hewner, Grzejnik, Stalowy Jaro, Mateusz Pabiańczyk, Marcin Starczewski, Pawel Licznerski, Tomasz Jakubiec, Jędrzej Otręba, Piotr czyli Czopas Dziewulski, Robert Piórkowski, Sławek Kret, Rafal Lesny, Maciej Stankiewicz, Maciek Kowalczyk, Grzegorz Pliś, Szczepan Jędrusik, szymon034, Marcin Rentflejsz, Kamil G, Izabela Ch, Maks Szmytkowski, Mateusz Wanat, Marcin Parzych, Tomasz Ignaczak, Grzegorz Wojtaszewski, Michał Delmanowicz, Wojciech Zalewski, Paweł Kozłowski
Wsparli w ostatnich 7 dniach: Wesprzyj tutaj!
Archetype, Esox33, Szymon034, Gnusma, Xandi, Bartek, Dymek, Wojtek, Mateusz G.

Harmonogram

Kubica motorsport total

O znajomości Hamiltona od dziecka, kierownicy w Williamsie, sławie i zbyt dużej pasji do motorsportu

Robert Kubica mówi, że miejsca w pierwszej dziesiątce w nowym sezonie serii DTM będą dla niego satysfakcjonujące. W ciekawej rozmowie z motorsport-magazin Polak zdradza również, że jego koledzy z BMW czują poprawę pomiędzy nowym autem a tym z sezonu 2019.

„Motorsport jest całym moim życiem. Nie mogę doczekać się startu sezonu DTM. Wspólnie z moimi partnerami – Orlen Deutschland pod marką Star oraz BMW przygotowaliśmy duży i ambitny projekt – nowy projekt zarządzany przez ART. Dla mnie to nowe wyzwanie. DTM to jedna z najtrudniejszych kategorii do jakich można iść. Jest niezwykle konkurencyjna dla kierowców i zespołów. To nie jest łatwe wyzwanie i podchodzę do niego realistycznie. W przeszłości byli kierowcy F1, którzy przychodzili do DTM i mieli problemy albo potrzebowali czasu na adaptację i mnie również to czeka” – mówi Robert 0 startach w DTM.

Jak to jest być debiutantem w wieku 35 lat?

„Mam wiele doświadczenia w różnych kategoriach motorsportu, również w rajdach, ale tu będę debiutantem w trudnej serii. To jakbym cofnął się 15 lat temu do moich początków w F1. Teraz jednak mam mniej czasu na torze do przystosowania. A najważniejsze informacje zdobywa się właśnie jazdą. Można korzystać z wykresów, można przeglądać onboardy, ćwiczyć w symulatorze, ale nadal jazda pozostaje kluczowa. Kiedy już zaczniemy, kiedy – mam nadzieję – odbędzie się test, będę musiał zebrać jak najwięcej informacji jak najszybciej. DTM jest serią bardzo różniącą się od F1. Weekendy są bardziej kompaktowe, tory mają inną charakterystykę, są mniejsze, mają wiele charakteru. Ja będę na nich startował od zera – startując pierwszy raz samochodem DTM na nowym torze, na którym będzie zmieniał się poziom przyczepności. Muszę to zaakceptować. Pierwsze wyścigi będą bardzo trudne. Prawdopodobnie będę wykorzystywał pierwsze weekendy wyścigowe jako testy. Aby zebrać informacje i poprawiać rzeczy, trzeba je najpierw wypróbować” – mówi Robert.



Czy Robert ma jakieś wspomnienia z serii DTM z czasów, gdy startował w Europejskiej Formule 3, która towarzyszyła DTM?

„Tak, mam bardzo dużo dobrych wspomnień o serii z tamtych lat. Wszedłem w 2003 roku w trakcie sezonu po wypadku w samochodzie drogowym jako pasażer. Pamiętam tysiące, a może nawet setki tysięcy kibiców na trybunach, co było niesamowite i myślę, że wtedy DTM miało swój najlepszy moment w historii. Jakość kierowców, zespołów i fanów pozostała jednak do dziś” – mówił Robert.

Czy dla Roberta Kubicy ma jakieś znaczenie, że był pierwszym Polakiem w F1 i będzie pierwszym polskim kierowcą w DTM?

„I tak i nie. Cieszę się, że jestem pierwszy i mam nadzieję, że nie będę ostatni. Polski motorsport rozwinął się bardzo. Kiedy ja zaczynałem była nas niewielka grupka. Teraz mamy wielu bardzo dobrych kierowców kartingowych. Do F1 zawsze jest trudno dojść, ale mam na to nadzieję. Teraz nadal jestem osobą, która dla Polski otwiera drzwi na wyższe poziomy motorsportu. W Polsce teraz dużo mówi się o DTM w kontekście mojego przystąpienia do tej serii, ale nie będzie to łatwe zadanie i kibice muszą być cierpliwi. DTM jest na takim samym poziomie trudności jak Formuła 1. Mam 35 lat i czasem budzę się i myślę: wow, wybrałem najtrudniejszą serię wyścigową, w której nadal mogę uczestniczyć. Żeby jednak czerpać z czegoś satysfakcję, trzeba podejmować się największych wyzwań” – mówi Robert.

A co dla niego oznacza powrót do BMW?

„BMW stanowi bardzo dużą część mojego wyścigowego życia. Miłe jest to, że poznałem teraz wiele osób, z którymi pracowałem ponad 10 lat temu. Miło jest pracować znów z nimi, choć nie jestem bardzo emocjonalną osobą na tym punkcie. Dodatkowo poszedłem w F1 do zespołu w Hinwil więc wróciłem do domu do obu fabryk. I znów jestem debiutantem” – wyznał Kubicy.

„Jestem konkurencyjną osobą. Chcę każdego dnia coś udowadniać, również sobie. W motorsporcie trzeba próbować rzeczy niż potem żałować, że się tego nie zrobiło. Przy odpowiednim podejściu i szacunku do DTM, myślę, że mogę mieć frajdę. Nie jeżeli chodzi o rezultaty, ale o realizację wyzwań. To czasem może być ważniejsze niż czyste tabele z wynikami” – dodaje Polak.

Zapytany, co czuje, gdy tacy kierowcy jak Lewis Hamilton czy Rene Rast określają go jednym z największych talentów w motorsporcie, Kubica odpowiada: „Nie postrzegam ich jako gwiazdy – poznaliśmy się dawno temu, ścigaliśmy się razem w niższych kategoriach. Nie uważam również siebie za gwiazdę. Lewis ma na koncie wiele osiągnięć, ale ja znam go od 13. roku życia, gdy tak jak ja był dzieciakiem ścigającym się gokartami. Oczywiście to dla mnie miłe, że mnie szanują i ja również szanuję ich, podobnie jak każdego sportowca, bo wiem, że sport może wydawać się łatwy z zewnątrz, ale od wewnątrz jest bardzo ciężko. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele czynników trzeba połączyć w całość by osiągnąć sukces w motorsporcie”.



Czy ma dla niego znaczenie, że jest tak sławny w świecie sportu?

„Nie. Gdybyś mnie zapytał, czy wolałbym pozostać anonimowy, to powiedziałbym, że tak. Oczywiście nie jest to negatywna rzecz, nie jest to dla mnie kara, bo doceniam wsparcie kibiców. Jedną rzeczą jest jednak wsparcie, a drugą postrzeganie mnie jako gwiazdę. Jestem normalnym gościem, który ma pasję do motorsportu, czasem nawet jej za dużo, ale koniec końców trzeba być takim, jakim się jest. Wiem, jak ważny był dla mnie motorport, przechodziłem przez trudny okres w moim życiu po wypadku w 2011 roku, byłem z dala od ścigania i doceniam szansę jazdy. Dopóki możesz grać, graj i nie bój się tego”.

Czy Robert stawia sobie jakieś cele w DTM?

„Nie ma celu jeżeli chodzi o rezultat. Ważne jest, że jestem sam w zespole, co dla debiutanta nie jest dobrą sytuacją. Gdy masz 2 samochody, możesz szybciej przetestować pewne rzeczy, przeanalizować więcej danych. Na szczęście będziemy mieli wsparcie BMW dzięki czemu nie będzie to tak duża niedogodność. Jeżeli będziemy w stanie szybko znaleźć prawidłowy kierunek rozwoju, to liczę na kilka dobrych wyścigów. Pierwsza 10-tka będzie wystarczająca. Oczywiście, wiele zależy od samochodu. W ubiegłym roku Audi dominowało. Moi koledzy z BMW czują, że samochód jest w tym roku lepszy, ale motorsport odbywa się nie tylko na torze, ale również w fabryce” – mówi Kubica.

Czy powrót do F1 był jego osobistym sukcesem? „Myślę, że tak. Z osobistego punktu widzenia być może było to największe osiągnięcie mojego życia. Nie sam powrót, ale ściganie się na konkurencyjnym poziomie, mimo iż moje wyniki tego nie odzwierciedlały. Niewiele osób wie, w jak złym byłem stanie po wypadku i jak wiele znaczy bycie poza sportem przez 7 czy 8 lat” – odpowiada Robert.

Na koniec został zapytany o słynną sprawę późnego otrzymania kierownicy od Williamsa i czy może być z tym problem w DTM.

„Myślę, że reakcja na sprawę kierownicy w mediach była trochę przesadzona. W DTM nie potrzebuję żadnych większych modyfikacji. Zrobiliśmy tylko jedną adaptację z BMW i to tyle. W Williamsie było podobnie mimo że w F1 musisz robić więcej na kierownicy, która jest bardzo skomplikowana. Poprosiłem Williamsa o kilka zmian by poprawić mój komfort, a nie osiągi. I to akurat dość powszechne. Nick Heidfeld miał zupełnie inny layout na kierownicy niż ja” – mówi Robert.

Jak to jest być „tylko” kierowcą rezerwowym w F1 w 2020 roku?

„Już przeżywałem tę sytuację w 2006 i 2018 roku, gdy byłem kierowcą rezerwowym. Każda z tych sytuacji była jednak zupełnie inna. W BMW Sauber byłem debiutantem chcącym dostać się do F1. Teraz mam 35 lat i mam już wiele wzlotów i upadków w karierze, która nie potoczyła się tak, jakbym chciał ze względu na wypadek. Koniec końców uważam jednak, że miałem szczęście móc jeździć w F1 dla konkurencyjnych ekip. Teraz mam możliwość zostać w F1 i pracować z dobrym zespołem. Podejście mentalne jest oczywiście inne, ale mam doświadczenie i mam nadzieję, ze będziemy wspólnie poprawiać auto. A potem – nigdy nie wiadomo. Ja jestem realistą i dlatego DTM było dla mnie tak ważne bo chciałem się ścigać w tym roku” – zakończył Robert.

Dziękuję Tomkowi Gzella za pomoc w przygotowaniu tekstu.

Źródło: motorsport-magazin.com



Podziel się wpisem:

Najnowsze wpisy na blogu:

baner-RK2020

Najnowsze wpisy

Archiwum

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Australii

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Piątek, 6 grudnia
godz. 10:30 – 1. Trening
godz. 14:00 – 2. Trening

Sobota, 7 grudnia
godz. 11:30 – 3. trening
godz. 15:00 – Kwalifikacje

Niedziela, 8 grudnia
godz. 14:00 – Wyścig

Najbliższy start Kubicy

8h Kataru

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Popularne tagi