Dziś o godz. 15:00 Eleven Sports powtórzy Grand Prix Monako 2008. „Tradycyjnie” przypominam wydarzenia i wypowiedzi przed samym wyścigiem, wprowadzając Was nieco w klimat tego, co działo się prawie 12 lat temu.
Po ulicach przed Monako
Tuż przed Grand Prix Monako 2008, Robert Kubica odbierał nagrodę Lorenzo Bandiniego za sezon 2007. To nagroda przyznawana wybitnym postaciom ze świata motorsportu, przede wszystkim F1, którzy wykazali się wyjątkową wolą walki.
„To znakomite doświadczenie móc znaleźć się w takim miejscu wśród tak znakomitych osób. To wyróżnienie jest dla mnie powodem do dumy, bo jest przyznawane przez szanowane osoby ze świata motorsportu, które wiedzą, czym jest pasja do F1” – mówił Robert odbierając trofeum.
Po odbiór nagrody jechał tak:
„To było niezapomniane, choć nieco zdradliwe uczucie. Jazda bolidem F1 po normalnych drogach to coś niezwykłego” – dodał Kubica.
Sytuacja w mistrzostwach
Grand Prix Monako było szóstą rundą Mistrzostw Świata Formuły 1 w sezonie 2008. Po pięciu wcześniejszych, Robert Kubica zajmował 4. miejsce w klasyfikacji kierowców, wyprzedzony podczas Grand Prix Turcji przez Lewisa Hamiltona. Robert miał na koncie już dwa podia – drugie miejsce w Malezji oraz 3. w Bahrajnie.
1. Kimi Räikkönen 35
2. Felipe Massa 28
3. Lewis Hamilton 28
4. Robert Kubica 24
5. Nick Heidfeld 20
6. Heikki Kovalainen 14
7. Mark Webber 10
8. Fernando Alonso 9
9. Jarno Trulli 9
10. Nico Rosberg 9
W klasyfikacji konstruktorów BMW Sauber zajmowało 2. miejsce:
1. Ferrari 63
2. BMW Sauber 44
3. McLaren 32
4. Williams 13
5. Red Bull 10
Przed Grand Prix
„Jestem wielkim fanem wąskich torów ulicznych, takich jak Monako” – tak zaczynała się wypowiedź… Nicka Heidfelda przed Grand Prix Monako. „Jazda tu jest nie do opisania, nie da się jej opisać. Ten tor nie wybacza nawet najmniejszego błędu – nie ma gdzie uciec, pozostaje tylko uderzyć w bandę. Nie da się przewidzieć tego, co będzie działo się na torze” – dodał Niemiec.
„Nie mogę doczekać się jazdy w Monako. W 2007 roku byłem tu mocny i bardzo lubię kręte i wąskie tory uliczne, które okalają bariery. A Monako właśnie takie jest. Jest tu kilka fajnych zakrętów i sekcji choć tor jest mocno zdradliwy, szczególnie jeżeli chodzi o znalezienie idealnych ustawień. Bez kontroli trakcji w tym roku jazda tam będzie jeszcze większym wyzwaniem. Zobaczymy, czy nasz tor będzie tu pasował, ale mam nadzieję, że spisze się tak dobrze, jak rok temu” – mówił natomiast Robert Kubica.
Przed wyścigiem odbył się tradycyjny pokaz mody połączony z aukcją charytatywną.
Treningi
Bolid BMW Sauber nigdy nie był idealnym wozem na taki tor, jak Monte Carlo. Widać to było po wynikach Nicka Heidfelda w treningach przed Grand Prix Monako. Zajmował on w nich 14, 11. i 18. miejsce.
Znacznie lepiej szło Kubicy, uwielbiającemu tory uliczne. Polak był dwa razy szósty i raz piąty.
„Treningi były dość udane, a czwartek był pracowity i udało się nam pokonać wiele okrążeń. Teraz musimy zobaczyć, gdzie możemy poprawić się w kwalifikacjach” – mówił Robert.
Kwalifikacje
Odbywały się na suchym torze. Zarówno w Q1 jak i Q2, Robert zajmował 6. miejsce, będąc szybszym od Nicka Heidfelda. W Q3 wykręcił 5 czas i właśnie z tej pozycji startował do wyścigu. Po przesunięciach za wymianę skrzyni biegów o 5 pozycji dla Coultharda, Vettela i Fisichelli, ostateczna kolejność startowa wyglądała następująco:
„Znów pokazaliśmy, że mamy dobre tempo. Cisnąłem na każdym kółku i osiągnąłem dzisiejsze maksimum. Niestety na moim szybkim okrążeniu w Q3 miałem przed sobą Hamiltona. Nie przyblokował mnie, ale zawsze gdy ma się przed sobą kogoś, jest ryzyko. Choć próbowałem zrobić sobie miejsce na kółku wyjazdowym, nie udało mi się uniknąć tłoku co poskutkowało spadkiem temperatury opon i problemami na początku pomiarowego kółka” – powiedział Robert po kwalifikacjach.
Nick Heidfeld zajął w nich dopiero 13. miejsce, a Niemiec narzekał, że nie jest w stanie uzyskać prawidłowej temperatury opon.
Mario Theissen, szef BMW Sauber, tak skomentował kwalifikacje: Było nieźle. Szkoda, że Nick był dopiero 13, ale Robert pokazał dobre tempo i walczył o czołowe miejsca. Koniec końców mogliśmy być jeszcze wyżej, ale nie narzekamy”.
„W trzecim treningu pogoda była zmienna co sprawiło, że znalezienie idealnych ustawień było trudne. W Q1 i Q2 Robert uzyskał wyniki, jakich oczekiwaliśmy, ale w Q3 było nieco gorzej. Był zaledwie 6 tysięcznych za drugim rzędem, ale piąta pozycja jest dobra do startu. Nickowi będzie trudniej o punkty, gdyż startuje z 13 miejsca. W niedzielę pogoda może być zmienna, dlatego liczymy na niespodzianki” – dodał Willy Rampf.