W bardzo szczerym wywiadzie dla El Pais, Kimi Raikkonen opowiada o tym, jak ojcostwo wpłynęło na jego życie oraz karierę kierowcy Formuły 1.
„Ojcostwo zmienia twój grafik całkowicie. Dodatkowo, martwisz się bardziej. Koniec końców, to są małe dzieci, potrzebują cię. Pojawiają się w życiu rzeczy, które stają się najważniejszymi. Teraz to rodzina jest dla mnie ważniejsza od ścigania. Tęsknię za nimi bardzo kiedy wyjeżdżam. To najtrudniejsza część – być poza domem tak długo bo F1 jest nudniejsza niż się wydaje. Bardzo podoba mi się ojcostwo. Im starsze robią się dzieci, tym więcej jest zabawy. Uwielbiam spędzać z nimi czas, bardzo miło jest patrzeć, jak dorastają. Dla mnie ważne jest być w domu jak najdłużej, by mieć udział w ich dzieciństwie, spędzać z nimi czas, bawić się i im pomagać” – mówi Fin.
Zapytany o bardzo dużą liczbę fanów w F1 oraz ich wsparcie, Kimi odpowiada:
„Oczywiście, cieszy mnie, że jest wielu kibiców, którzy mnie lubią, są też zawsze tacy, którzy za mną nie przepadają. Ale zależy mi tylko na robieniu rzeczy, które mnie czynią szczęśliwym. Dopóki tak jest, to tylko to się liczy. Jeżeli jesteś zadowolony, to pomoże ci to w pracy – nie ważne czy jeździsz samochodem czy robisz cokolwiek innego. Pomoże ci to też w życiu codziennym. Jeżeli ludziom się takie podejście podoba, to świetnie, ale jeżeli nie, to… też świetnie. Każdy jest na swoim. Nigdy nie robiłem niczego by zadowolić innych. Robię co robię, myśląc o sobie. Nigdy nie chciałem być w wiadomościach”.
Raikkonen ocenił też swój bolid na sezon 2020: „Auto działa lepiej niż w ubiegłym roku, a to już lepiej. Teraz nie jest możliwe przewidzieć gdzie będziemy w stawce. Będziemy mieć lepsze pojęcie po pierwszych wyścigach. Szukanie poprawek w samochodzie to niekończąca się opowieść.