Auto Motor und Sport podaje kolejne obostrzenia, jakie zostaną wprowadzone w Formule 1 w związku z przesunięciami wyścigów i kryzysem spowodowanym koronawirusem.
Już wcześniej zdecydowano o przesunięciu wprowadzenia nowych regulacji technicznych o rok, ale ograniczenia budżetowe wejdą zgodnie z planem – od 2021 roku. Zamrożeniu miał ulec również rozwój nadwozia.
Kolejną zmianą ma być zakaz używania tuneli aerodynamicznych do lutego 2021 roku przy rozwoju nowej generacji samochodów, które mają się pojawić w 2022 roku.
Fabryki wszystkich ekip są obecnie zamknięte w ramach przerwy „letniej” w F1. Kiedy ona się skończy – w połowie kwietnia – ekipy przystąpią do pracy i będą nadal rozwijać auta, przygotowując do pierwszego wyścigu, choć nie wiadomo jeszcze, na którym torze zostanie on rozegrany.
Mówi się również o zamrożeniu prac nad rozwojem skrzyni biegów, obręczy, części zawieszenia, a nawet chłodnic, co wymusi wstrzymanie prac nad rozwojem silników.
Ekipy nadal mają wiele do przedyskutowania, choć może być trudno o jednomyślność, gdyż Ferrari i Mercedes, posiadający największe środki, mogą chcieć mniejszych restrykcji. Z drugiej strony, według ekspertów, wąski nos, będący częścią aerodynamicznego konceptu Mercedesa, Red Bulla, McLarena i Racing Point jest właściwym podejściem. Zamrożenie rozwoju mogłoby spowodować, że Ferrari, Alfa Romeo, Haas, Williams i Alpha Tauri nie będą mogły poprawić tego aspektu.
Pojawiły się też propozycje kolejnego zmniejszenia limitu budżetowego, wynoszącego obecnie 175 mln dolarów. Niektórzy mówią nawet o powrocie do planu Mosleya, zakładającego ograniczenie do €40 mln.
Źródło: Auto Motor und Sport