Dość interesujący okazał się wywiad z Robertem Kubicą w programie Gość Radia ZET. Naszemu kierowcy zostało zadanych kilka rzadko słyszanych pytań, m.in. o ojcostwo, pokera, zasypianie w bolidzie czy koronawirusa.
Pierwsze pytanie dotyczyło sytuacji z koronawirusem – środkach ostrożności oraz tym, jak epidemia może wpłynąć na Formułę 1.
„Gdybym miał powiedzieć, gdzie spędziłem najwięcej czasu w ostatnich 2 miesiącach, to powiedziałbym że w hotelach i samolotach. Przebywam w wielu miejscach, gdzie jest bardzo wiele osób. Gdybym miał zachować pełne środki bezpieczeństwa, to by mnie tu nie było bo nie wsiadłbym do samolotu. Mój kolega, który ściga się w F1 wylatuje jutro. Temat jest poważny, trzeba tam wysłać do Australii, która nie jest za rogiem, mnóstwo ludzi. Jeśli mam być szczery, to nie wiem jak to się w F1 potoczy. Jeżeli wszystko odbędzie się bez przeszkód, to zostaną zachowane wszelkie środki bezpieczeństwa. Wyścigi są bardzo ważne, ale zdrowie jest najważniejsze”.
Zapytany o wyzwania przed tym sezonem i przygotowanie się do startu w DTM, Kubica odpowiedział: „Mój sezon już się zaczął, jestem po testach Formuły 1. Przed testami DTM czuję się bardzo dobrze. Będzie to bardzo ważna jazda bo to jedyna dla mnie możliwość przyzwyczajenia się do samochodu. Pracy jest dużo, ale nie ma tremy. Jest świadomość wyzwania i pewnie będzie dreszczyk emocji. W Polsce wyścigi DTM pewnie staną się popularne i to jest fajne w naszym kraju, że kibice tak mocno dopingują reprezentantów naszego kraju” – powiedział Kubica.
Gdzie widzi się Robert za 5 lat?
„Życie nauczyło mnie żeby nie planować w tak długim okresie – 5 lat, 2 czy nawet roku. Trzeba żyć tym co jest teraz, a nie przyszłością ani przeszłością. Gdybym w ostatnich latach żył tym, co się stało, to bardzo możliwe że bym zwariował” – powiedział Kubica.
Nie zabrakło pytania o… rodzicielstwo.
„Myślę, że kiedyś się to stanie. Gdybym miał dzieci, chciałbym móc poświęcać im czas. Na dzień dzisiejszy tego czasu dla siebie nawet nie mam. Rodzina nie przeszkadza, czasem nawet pomaga, ale to zależy od podejścia od tego ile tego czasu chce się tym dzieciom poświęcać. Chciałbym być dobrym ojcem. Widzę po znajomych, jak wiele zmieniają dzieci w życiu”.
Gdy Robert został zapytany o swój cytat sprzed 8 lat, że dziecko spowalnia kierowcę o pół sekundy na okrążeniu, odpowiedział: „Być może powiedziałem coś takiego, chcąc uniknąć prawdziwej odpowiedzi bo krążył taki stereotyp. Wielu moich rywali jest ojcami i nie widzę tej straty niestety – a byłoby mi łatwiej” – zażartował.
Tematu Williamsa również nie zabrakło.
„Trzeba podziękować Williamsowi za to, że umożliwili mi powrót do Formuły 1, ale nie miałem łatwo i było kilka minusów ubiegłego roku”. Zapytany o wypowiedź Claire Williams, w której stwierdziła, że nie tęskni za Kubicą, Polak odparł: „No nie może tęsknić za mną. Ale ja w Williamsie natrafiłem na sporą grupę osób, które naprawdę wiedzą co robią, ale była też grupa osób, z którą mogliśmy zrobić lepszą pracę. Być może gdybym w ubiegłym roku jeździł lepszym bolidem, to nie siedziałbym teraz tu tylko przygotowywał się do startu w Grand Prix Australii. Ja cały czas uważam się za szczęściarza, bo wielu moich kolegów z dużym talentem z przeszłości nigdy nie miało szansy jazdy w Formule 1.”
Czy obecni przełożeni są usatysfakcjonowani pracą, jaką wykonał podczas testów?
„Myślę, że szefowie są zadowoleni z tego, gdzie jestem” – odparł Robert.
A co ze współpracą z Orlenem i zarzutami o wykorzystywanie publicznych pieniędzy i promowanie konkretnej władzy?
„Orlen zainwestował w swoją reklamę. Mówienie, że zainwestował w Kubicę nie jest właściwe. Doceniam związek jaki powstał z PKN Orlen. Myślę, że łącząc siły możemy zdziałać więcej w promocji naszego kraju. Ja skupiam się na byciu sportowcem i tylko to mi przyświeca”.
W pytaniach od słuchaczy znalazło się to o grę w pokera
„W pokera grałem kiedy startowałem w F1, nawet z kumplami, którzy też się ścigali. Po wypadku też trochę pogrywałem, ale potem mi się znudziło, znalazłem kolejne wyzwania”.
Robert opowiedział też anegdotę związaną z niedawną wizytą Kimiego Raikkonena w Polsce i sesją zdjęciową dla PKN Orlen
„Ktoś na planie dostał wytyczne, że Kimi nie je mięsa, a okazało się to nieprawdą. Kimi nawet sam poprosił o hot-doga i bardzo mu smakował”.
W jednym pytaniu – o kolarstwo – znalazły się dwie odpowiedzi – również o jedzeniu i kulinariach.
„Kolarstwo trochę przywróciło mnie do życia. Czasem żartuję, że dzięki niemu ścigam się, bo przed rozpoczęciem jazdy na rowerze ważyłem znacznie więcej. Po wypadku odreagowywałem to co się stało przy stole. Stałem się pasjonatem kulinarnym i w sumie teraz jedynymi programami jakie oglądam w telewizji są programy kulinarne”.
W jakich seriach oprócz DTM i F1 chciałby ścigać się Robert?
„Jedną z serii, w których chciałbym też startować, choć bardziej mniej interesują od strony zespołu, to wyścigi długodystansowe, na przykład 24h Le Mans. Ja jestem solistą, ale myślę, że dużo można wnieść strategią i panowaniem nad tym co się może stać” – odpowiedział.
Jak się okazuje, jemu też, podobnie jak na przykład Kimiemu Raikkonenowi, zdarzało się zasnąć w bolidzie.
„Presję trzeba pozytywnie wykorzystać – być gotowym wtedy, kiedy trzeba i nie tracić energii gdy jest to zbędne. Ja potrafiłem mieć podczas wyjazdów między kwalifikacjami tętno takie, jak w domu przy zasypianiu. Podczas testów, a kiedyś testowało się znacznie częściej i było to wyczerpujące, zdarzało mi się, mimo niewygodnej pozycji. Nawet ostatnio spotkałem się w Hinwil z mechanikami, którzy opowiadali mi o tym”.
Którego z kierowców Robert bardziej ceni – Maxa Verstappena czy Charlesa Leclerca?
„Charlesa znam bardziej i dłużej. Co do Verstappena to nie jestem człowiekiem, który się bardzo emocjonuje, ale kiedy Max Verstappen wygrywał w Barcelonie w wieku 18 lat w pierwszym wyścigu w Red Bullu, to miałem gęsią skórkę. Jest bardzo krytykowany, bo jeździł agresywnie, ale był w takiej pozycji, która mu na to pozwalała. Był w bolidzie, który nie dawał mu szans na walkę o mistrzostwo, ale dawał szanse na wygrywanie wyścigów. Można sobie pozwolić na więcej wtedy” – odpowiedział Kubica.
Pełną rozmowę obejrzycie poniżej:
Promocja Player.pl na F1 Season Pass: