Robert Kubica wie, że przy małej liczbie testów przed sezonem 2020, pierwsze wyścigi w serii DTM będą poświęcone na dopracowanie szczegółów auta. W rozmowie z TVP Sport Polak mówi, czy sezon startów w DTM może mu pomóc w powrocie do F1.
„Nie jest też łatwo wejść do nowej serii. Nie ma testów między weekendami. Niestety przed sezonem będziemy mieli tylko jedną sesję treningową. Pierwsze weekendy będziemy musieli poświęcić na testy. W motorsporcie nie ma jednak drogi na skróty. Poświęcenie niektórych wyścigów na zebranie wiedzy może się okazać ważniejsze niż skupienie się na wyniku. Chodzi o to, żeby ten wynik przyszedł jak najlepszy. Mam nadzieję, że będę w stanie walczyć i pokazać się z dobrej strony” – mówi Robert Kubica w rozmowie z Janem Piaseckim.
ART będzie przygotowywało samochód tylko dla niego i Polak nie uważa, by była to zaleta.
„W tym roku będę jeździł sam w zespole i to jeden z minusów. Jest to utrudnienie, bo mając partnera w zespole ma się dwa razy więcej danych, można przestować różne rzeczy i można sprawdzić więcej” – stwierdza Kubica.
Czy sezon w DTM może mu pomóc coś udowodnić i wrócić do F1 w 2021 roku?
„Nie ma co skupiać się na niedowiarkach. Miałem okres, gdy wygrywałem wyścigi F1 i niektórzy mieli i tak swoje opinie. Każdy może wyrazić swoje zdanie. Ja znam swoją wartość. Oczywiście nie startując długo na torze, nie jest łatwo wrócić” – dodaje Polak.
To jak intensywny będzie to dla Roberta rok, pokazuje ostatnia wypowiedź na temat intensywności jego kalendarza.
„Od poniedziałku czyli 17 lutego do 24 marca mam 2 dni wolnego” – mówi.
Całą rozmowę zobaczycie poniżej: