Po tym jak Estebanowi nie udało się utrzymać miejsca w zespole Racing Point, podpisał umowę z Mercedesem na rolę kierowcy rezerwowego. Francuz spojrzał wstecz na tamte wydarzenia, określając je jako „bardzo wymagające”.
„Nie spałem przez dwa dni, to było dość szalone – ilość podróży, które odbywałem, ilość godzin, które spędziłem w symulatorze, a potem jechałem na tor, pracując dla Mercedesa. Dobrze mnie wykorzystali, ale było bardzo intensywnie”- powiedział Ocon.
Jako kierowca rezerwowy brał udział w intensywnym programie symulacyjnym i często musiał pordóżować między fabryką a torem.
„Przyjechałem, szczerze mówiąc, po testach w Abu Dhabi, na mój obóz treningowy najlżejszy, jaki kiedykolwiek byłem” – mówi o swojej formie fizycznej.
Pomimo trudnego roku, Ocon uważa, że wróci silniejszy, niż kiedykolwiek był. Przyznaje, że zmiany w przepisach dotyczące wagi kierowców pomogły mu osiągnąć własne cele i wzmocnią jego pozycję w ekipie Renault.
Po rocznej przerwie Ocon będzie jeździł razem z Danielem Ricciardo. Australijczyk niedawno wyraził gotowość na „zagrożenie” ze strony Francuza, ale nie należy się spodziewać starć między nimi. Francuski zespół w końcu będzie miał francuskiego kierowcę pod swoimi skrzydłami.
Jakub Andrusiewicz
źródło: motorlat.com