Podczas ostatniego dnia tegorocznych testów przedsezonowych Claire Williams znalazła się pod ostrzałem pytań zebranych w padoku dziennikarzy. Na miejscu była Iwona Hołod, która zebrała dla Was poniższe wypowiedzi Claire:
O tegorocznych wrażeniach:
Nasze odczucia w tym roku są lepsze niż w ubiegłym, wciąż musimy nabrać pewności, gdzie dokładnie się znajdujemy przed Melbourne i być w 100% pewni naszych możliwości i osiągów. Zespół wykonuje fantastyczną pracę przez te 6 dni, mieliśmy kilka trudności, ale dążymy do poprawy i ścigania się.
Mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszym. Nie oczekujemy zobaczyć naszych kierowców na podium, ale środek stawki jest naprawdę ciasny, więc będziemy kontynuować walkę i robić wszystko najlepiej, jak potrafimy.
O kibicach:
Widok fanów to zawsze dla nas duże wsparcie i powód do uśmiechu, zwłaszcza uwzględniając trudny czas, przez jaki przechodził nasz zespół. Za wcześnie jest, by osądzać, jak wypadniemy w tym roku, ale nie możemy się doczekać powrotu do Australii i walki o pozycje na torze. Kontynuujemy postęp, by pokazać światu, że jako zespół wciąż się nie poddajemy, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę na torze.
O koronawirusie:
Oczywiście sytuacja z koronawirusem powoduje trudności dla wszystkich zespołów – miedzy innymi związane z transportem ludzi czy sprzętów. Ponadto sytuacja zmienia się z dnia na dzień, więc nie pozostaje nam nic innego, jak robić wszytko co się da, by mieć pewność, że [jako zespół] jesteśmy bezpieczni. Uwzględniając, że część ekipy leci na tor w Australii wcześniej, powoduje to nieco logistycznych utrudnień, by zapewnić bezpieczeństwo naszych ludzi. Czerpiemy wskazówki od Światowej Organizacji Zdrowia i dostosowujemy się do ich porad.
O awarii:
Owszem, mieliśmy problemy z silnikiem Mercedesa, co nie było dla nas dobre. Na szczęście problem wynikł podczas testów, więc teraz musimy nabrać pewności, że jednostka napędowa od Mercedesa będzie działać sprawnie przed Melbourne i będziemy mogli się ścigać. Oczywiście Nicolas jest debiutantem w F1 i czeka go więcej pracy, by załapać wspólny język z bolidem, ale i z inżynierami, a z powodu awarii jednostki straciliśmy nieco czasu, niemniej pokonał już sporo kilometrów – ponad 750 – podczas tych testów. Już to nam dało trochę informacji o możliwościach zarówno kierowcy, jak i samochodu. Czy istnieje opcja przesiadki na silniki Hondy? Nie, mamy długoterminowy kontrakt z Mercedesem.
O możliwych poprawkach na Australię:
Jestem przekonana, że nasi inżynierowie będą nadal pracować nad poprawami osiągów. Mamy wciąż piętnaście dni do startu w Melbourne, sporo roboty jest do wykonania w fabryce w tym czasie, wciąż czerpiemy lekcje z tych testów, by nasz bolid był jak najlepiej przygotowany na rozpoczęcie sezonu. (…) Chcemy mieć pewność, że będziemy w środku stawki w tym roku, bo właśnie tam chcielibyśmy się widzieć.
Claire Williams wysłuchała:
Iwona Hołod
Z angielskiego przetłumaczył i zredagował:
Przemysław Garczyński