W drugi obieg trafiła wypowiedź Otmara Szafnauera, szefa Racing Point, na temat Roberta Kubicy. Być może Polak jest już bliski podjęcia decyzji na temat swojej przyszłości, jednak my możemy jej szybko nie poznać.
[*Tak, tak wiem – nic nowego, trzeba czekać]
Większość portali motorsportowych podaje dziś wypowiedź Otmara Szafnauera dla Auto Motor und Sport, która jest łudząco podobna do wypowiedzi szefa Racing Point z 17 listopada dla TVP Sport: „Bardzo chcielibyśmy, aby Robert dołączył do naszego zespołu. Bardzo go szanujemy i z pewnością mógłby nam pomóc”.
Oczywiście w każdej takiej wypowiedzi można doszukiwać się kurtuazji, jednak w tym przypadku jest to prawda. Racing Point – przede wszystkim w osobie właściciela ekipy, Lawrence Strolla, chce Roberta Kubicy i to bardzo.
W drugiej ekipie, o której najgłośniej mówi się w kontekście Kubicy, sytuacja może być nieco inna. Tu szef zespołu bardziej naciska na współpracę z Robertem niż właściciel, który przede wszystkim musi się zastanowić, czy będzie w Formule 1 po sezonie 2020. Obecnie więcej sygnałów wskazuje na to, że Amerykanie mogą się wycofać, a wówczas oferta Haasa – szczególnie w kontekście nieco dalszej przyszłości – może nie być tak atrakcyjna.
Oceniając zatem decyzję Roberta Kubicy – jaka by ona nie była – musimy wziąć pod uwagę wiele czynników i pamiętać, że osoby dokonujące wyborów wiedzą więcej od nas.
Być może decyzja nie została podjęta, być może już tak, ale niezależnie od tego może jeszcze trwać dogrywanie szczegółów. Trzeba również wziąć pod uwagę słowa Roberta Kubicy z czwartku – jest kierowcą Williamsa do 31 grudnia. I to może nieco utrudniać sprawę wszystkim stronom. Do czekania się już przyzwyczailiśmy i jeżeli przyjdzie nam poczekać do nowego roku, to damy radę. Szczególnie, że po czekających nas w tym tygodniu testach, czeka nas okres świąteczny i wszystkim przyda się chwila spokoju.