Roberto Chinchero na łamach włoskiego motorsportu podsumował ostatni wyścig Roberta Kubicy w Williamsie. Nie zabrakło dość dosadnego komentarza i wypowiedzi Roberta Kubicy.
„Robert Kubica był zaskoczony, gdy po zakończeniu Grand Prix Abu Zabi zobaczył wielu dziennikarzy czekających na niego. Zanim odpowiedział na pytania, spotkał się z Antonio Giovinazzim, z którym miał kontakt na torze kilkadziesiąt minut wcześniej. Obaj się uśmiechnęli, przybyli piątki i śmiali głośno – złączeni pasją. Zupełnie inaczej niż niektórzy” – komentuje Chinchero.
Następnie dziennikarz przytacza słowa Roberta o tej sytuacji: „Mieliśmy trochę zabawy, a kiedy jedzie się z tyłu, to nigdy nie jest złe i nie zdarza się często. Wiedziałem, że Antonio jest bardzo blisko, ale myślałem, że odpuści, bo tam nie było miejsca”.
Być może najważniejszy w całym artykule – najeżonym wypowiedziami Roberta Kubicy, które pojawiły się już na blogu – jest komentarz Chinchero: „Kubica nie zdradzał emocji, ku którym były jednak powody. W niektórych aspektach Abu Zabi zakończyło długi i bolesny sezon, który doprowadził do wniosków, których nawet profesjonalni pesymiści by nie przewidzieli. Kubica oceniał aspekty pracy w Williamsie zawsze ze stylem – kilka słów, które mówiły same za sobie. Robert osiągnął swoje cele – może nie tak jak by chciał, ale jeszcze 2 lata temu uważano, że powrót Polaka do Formuły 1 to science fiction. On, tylko on, wierzył w to i udało mu się. Teraz jest gotowy na inne wyzwania, które określi w najbliższych tygodniach.
Robert był pytany o swoje dobre starty i pierwsze okrążenia w tym sezonie, w których był znacznie lepszy od swojego partnera z zespołu: „Tak, pierwsze okrążenie może zapaskować pewne problemy – jest wtedy więcej miejsca na improwizację przy małej przyczepności. Mogę powiedzieć, że starty w tym sezonie satysfakcjonowały mnie, ale nasze tempo i tak sprawiało, że starty liczyły się bardzo mało. Jeżeli wyprzedziłem kilku rywali to mogłem ich utrzymać tylko przez kilka okrążeń. Potem wyprzedzali nas” – powiedział Robert.
„Mieliśmy problemy z bolidem w kluczowych aspektach i mam nadzieję, że Williams będzie w stanie znaleźć tu rozwiązanie w przyszłym roku. Nie wiem, czy im się uda, choć mam swoją opinię co do tego, którą zachowam dla siebie. Kiedy podpisywałem z nimi kontrakt, myślałem, że sytuacja nie może być gorsza niż rok temu, ale koniec końców było jeszcze gorzej jeżeli chodzi o osiągi. Nigdy nie mówi nigdy. Po tym, z czym musiałem się zmagać w tym sezonie, liczę na łatwiejszy przyszły sezon” – powiedział Robert.
Źródło: it.motorsport.com