Eje Elgh – manager Marcussa Ericssona mówi, że szwedzki kierowca Indycar będzie miał w przyszłym sezonie mniej obowiązków w Formule 1.
Ericsson został zastąpiony w Alfie Romeo przez Kimiego Raikkonena, ale pozostał kierowcą rezerwowym tej ekipy na sezon 2019. Szwed musiał nawet opuścić jeden wyścig IndyCar by udać się na Spa, gdzie była szansa, że będzie musiał zastąpić kontuzjowanego Fina. Kimi jednak pojechał, a Ericsson był sfrustrowany obrotem spraw.
„Ta rola zajmuje mu dużo czasu, to ciągłe podróżowanie. Od teraz pełne skupienie będzie na IndyCar” – mówi Elgh.
Sam kierowca mówi jednak, że nie oznacza to zerwania przez niego kontaktów z Alfą Romeo, ale rozmowy na temat konkretnej roli dla niego nadal trwają.
„Mam długie relacje z Alfą i Sauberem i jestem pewien, że będę częścią zespołu, ale chcę również w 100% skupić się na sezonie Indy. Priorytetem nie jest bycie kierowcą rezerwowym Formuły 1, priorytetem jest IndyCar. Nie chcę jednak mówić więcej, bo to skomplikowane i wchodzi w grę wiele różnych czynników. Zobaczymy czego będą chciały Alfa i Genassi” – mówi Ericsson.