Robert Kubica wyraził się już jasno, jaka seria wyścigowa interesuje go w przyszłym sezonie – chce ścigać się w DTM. Być może pierwszą od 2013 roku okazję do jazdy autem tej serii będzie miał już za kilka dni.
Testy młodych kierowców Audi Sport oraz BMW zaplanowane są na 13, 14 i 15 grudnia na torze Jerez. Robert Kubica był pytany, czy weźmie w nich udział, ale Maciejowi Barszczakowi odpowiedział jedynie „nie wiem”, uśmiechając się.
Zapowiadając dziś testy, dziennikarz Tony Cadenas napisał: „Zobaczymy, czy pojawi się podczas nich jakaś „niespodzianka”, co może sugerować, że Kubica jest przymierzany do jazdy w tych testach.
Starty Kubicy w DTM są bardzo prawdopodobne, jednak niewiadomą pozostaje zespół, w jakim może jeździć. Historycznie Robertowi bliżej jest do BWM. Z tą marką współpracował już podczas startów w F1 w latach 2006-2009. Dodatkowo w BMW jest więcej wolnych miejsc niż w Audi, które z kolei w sezonie 2019 dysponowało szybszym autem.
To, w jakim zespole pojedzie Kubica podczas testów może nam dać dużą wskazówkę na temat jego przyszłej ekipy, choć nie jest wykluczone, że pojedzie zarówno w barwach Audi, jak i BMW. Sam Polak zaznaczał, że czekają go teraz intensywne dni.
Kubica w DTM będzie debiutantem, choć jeździł autem Mercedesa w 2013 roku i jak nieoficjalnie wiadomo, był szybszy od podstawowych kierowców serii. Później miał kilka propozycji startów w DTM, głównie od Toto Wolffa. Być może ekipy chcą sprawdzić jego umiejętności w tym aucie by móc rozmawiać o konkretach.
„Mierzę jak najwyżej się da i DTM, które jest najbardziej prawdopodobną serią dla mnie, jest najtrudniejszą i najbardziej konkurencyjną serią w Europie, w której uczestniczą kierowcy na wysokim poziomie. Dołączanie tam jako debiutant nie będzie łatwe, ale jeżeli uda mi się dołączyć do rywalizacji to będę szczęśliwy” – mówił w Abu Zabi Polak.
Pozostaje nam czekać na ogłoszenie decyzji w sprawie testów. Seria DTM nie była w ubiegłym roku transmitowana w Polsce, ale na blogu można było oglądać streamy z każdego wyścigu, gdyż są one dostępne na YouTube. Prawa do pokazywania ostatniego wyścigu miała stacja Sportklub, ale mimo to stream na YouTube nadal był dostępny. Mówi się, że Sportklub ma już prawa do transmisji serii w 2020 roku, jednak nie są to potwierdzone informacje, a sama stacja nie komentuje tych doniesień. Pokazywany w październiku wyścig miał bardzo niską oglądalność w Polsce.
To mówicie, że w przyszłym sezonie Kubica będzie jeździł w tej mega popularnej w Polsce serii DTM? ??? pic.twitter.com/qvDVzxXWAz
— Mariusz Wójcicki (@m_wojcicki) October 16, 2019
Jeżeli chodzi o F1, to według najnowszych plotek nie ma jeszcze decyzji, którego zespołu kierowcą rezerwowym będzie Robert Kubica. Początkowo wyglądało na to, że opcja Haasa jest niemal przesądzona, ale podobno na zatrudnienie Polaka bardzo naciska Racing Point. Właściciel ekipy, Lawrence Stroll, miał okazję poznać w ubiegłym roku wartość Roberta Kubicy. Tu też trzeba czekać na decyzję.
To wszystko sprawia, że o przyszłości Roberta Kubicy możemy dowiedzieć się później niż zakładaliśmy.