Kolejną zmianą, którą przynieść ma rok 2021 w kwestii pieniężnej, to – oprócz głośnego już limitu finansowego – nowe pomysły dzielenia nagród oraz sposób procedowania przepisów.
W chwili obecnej większość pieniędzy trafia do tych najbogatszych. To oni również mają najwięcej do powiedzenia w kwestii nowych przepisów.
Chase Carey, dyrektor generalny F1, wspomniał, że rozmowy będą prowadzone, ale nie wyznaczają sobie żadnego terminu na ich zakończenie. Dodał również: „Dyskusje prowadzimy na osobności, więc teraz nie padną żadne konkrety. Rozmowy są jednak w końcowej fazie i jesteśmy blisko porozumienia. Naszym celem jest aby każdy zespół jak najszybciej miał wszystkie szczegóły dograne i wszystkie elementy na miejscu”.
Pod koniec swej wypowiedzi, Carey podkreślił, że zespoły dostały już niektóre z najnowszych dokumentów owej umowy, a jak najszybsze sfinalizowanie sprawy to teraz sprawa priorytetowa.
Czy wszystkie czynione zmiany sprawią, że stawka będzie bardziej wyrównana? Czy też bogaci znajdą sposoby, aby omijać regulamin w białych rękawiczkach? I czy takie podejście a’la Robin Hood pasuje do standardów F1?
Szymon Klimas
Źródło: racefans.net