Lucas Auer będzie jeździł w ekipie BMW w serii DTM w 2020 roku. Kierowca ten wraca do serii. Producent podał nazwiska prawie wszystkich swoich kierowców, zostawiając 1 miejsce. Dla Roberta Kubicy?
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że z BMW odejdzie Bruno Spengler, dziś ogłoszono, że również Joel Eriksson odejdzie z ekipy.
Potwierdzeni zostali – oprócz wspomnianego wyżej Auera, również Timo Glock, Marco Wittmann, Sheldon van der Linde oraz Philipp Eng.
.@realTimoGlock, @Wittmannracing, @SheldonvdLinde and @Philipp_Eng will also be lining up in 2020. Joel Eriksson won’t be part of our @DTM programme in 2020. Thank you for all the great races, Joel! ??#RACETHELIMIT #DTM #BMWMMotorsport pic.twitter.com/USRD0dQmRc
— BMW Motorsport (@BMWMotorsport) December 18, 2019
W ekipie pozostaje zatem jedno wolne miejsce.
„Witamy z powrotem w DTM, Lucas. Jestem szczególnie szczęśliwy, mogąc powitać go ponownie w serii, ale również w rodzinie BMW. W swoich dotychczas 73 występach w DTM Lucas, odnosząc 4 zwycięstwa i stając 10 razy na podium, pokazał, że jest w stanie walczyć na czele stawki. Wierzymy, że będzie bardzo dobrze pasował do naszego zespołu – nie tylko ze względu na swój potencjał, ale również przyjazną naturę” – powiedział o jego powrocie Jens Marquardt, szef BMW Motorsport.
„Jestem bardzo szczęśliwy mogąc wracać do DTM z rodziną BMW. Podczas mojej kariery miałem kontakt z BMW Motorsport przy wielu okazjach, ale to będzie nasza pierwsza współpraca. Odliczam dni do pierwszej jazdy autem. Kluczowe będzie szybkie zaadaptowanie się ponowne do DTM. Nie obawiam się jednak o to” – powiedział Auer. Jeździł on w DTM w sezonach 2015-2018, a pierwsze zwycięstwo odniósł z Mercedesem w 2016 roku. W ubiegłym sezonie uczestniczył w wyścigach japońskiej Super Formuły.
„Zdecydowaliśmy się na kontynuację jazdy z czterema naszymi dotychczasowymi kierowcami. Ze swoją prędkością i niesamowitą regularnością, Marco Wittmann jest czołowym kierowcą w każdym sezonie. Wykorzystuje praktycznie każdą nadarzającą się okazję. Timo Glock miał w ubiegłym sezonie mnóstwo pecha, jednak nie mamy wątpliwości co do jego tempa za kierownicą BMW M4 DTM. Philipp Eng spisywał się fantastycznie w 2019 roku, szczególnie w jego pierwszej połowie i mamy nadzieję, że powtórzy to w 2020 roku. Sheldon van der Linde zaimponował w swoim debiutanckim sezonie. Widzimy w nim wielki potencjał i mamy nadzieję, że będzie pokazywał go częściej w 2020 roku” – dodał Jens Marquardt.
Z ekipy odejdzie zatem Joel Eriksson, który przejeździł w BMW dwa sezony. Jak napisał zespół w swoim komunikacie, „w późniejszym terminie ogłosimy, kto zajmie jego miejsce w DTM”.
Aktualizacja
„To była nasza ostatnia informacja, co do DTM w tym roku. Nie będziemy przedstawiać już żadnych kierowców w grudniu – dla Wirtualnej Polski Ingo Lehbrink, dyrektor ds. komunikacji w BMW Motorsport.
Można się zatem spodziewać, że ewentualne potwierdzenie Roberta Kubicy w tej serii nastąpi około połowy stycznia.