Robert Kubica jest kolejnym kierowcą, który wyraził swoje niezadowolenie obecnym stanem Formuły 1 jako serii wyścigowej. Polak odniósł się również do walki ze swoim kolegą z zespołu o przedostatnie miejsce w stawce.
W miniony piątek mogliśmy przeczytać fragmenty bardzo ciekawego wywiadu z Robertem Kubicą w La Gazzetta dello Sport. Mogliśmy wówczas przeczytać: „Nikt nie postawiłby euro na to, co zrobiłem. Niektórzy myśleli, że nie dam rady pokonać pierwszego zakrętu w kalendarzu F1. A zamiast tego jeździłem dając z siebie wszystko. Mówili, że nie będę mógł jeździć w Monako, a okazało się to być jedno z moich najlepszych GP. Jechałem w zupełnie innym samochodzie niż 10 lat wcześniej i zdałem sobie sprawę, że rozpaliłem płomień. I teraz śpię spokojnie. Teraz nie muszę już patrzeć, co i jak robią inni. Musiałem zmienić u siebie parę rzeczy, ale nie pamiętam jak jeździłem 10 lat temu. Sukcesem mojej rehabilitacji jest to, że nie myślę już o swoich ograniczeniach. Akceptuję siebie takiego, jakim jestem. Moje ciało zareagowało dobrze i pokazałem, że moje ograniczenia są bardziej widoczne poza samochodem niż w nim. Wiedziałem, że tak będzie, jednak dopóki nie wsiądziesz i nie spróbujesz, nie masz pewności. Mimo wszystkiego co się stało i mimo kilku ciężkich lat, nadal jestem kierowcą Formuły 1″.
Online ukazała się już jego całość, w której możemy przeczytać dodatkowo np. o tym, co Robert Kubica mówi o walce z partnerem z zespołu o przedostatnie miejsce.
„Jestem sportowcem, jestem fighterem. Ale szczerze mówiąc, walka o 19. miejsce nie interesuje mnie. Nie dbam o to, czy będę finiszował przed moim kolegą z zespołu jeżeli jedynym o co możemy walczyć jest 19. miejsce. Nie oznacza to jednak, że nie daję z siebie maksimum” – mówi Robert.
Kubica głośno wyraża swoją dezaprobatę dla obecnego stanu Formuły 1 i istnienia ogromnych różnic między zespołami.
„Są rzeczy, które doprowadzają mnie do wściekłości. Opuszczałem zupełnie inną F1 9 lat temu. Teraz są dwie Formuły 1. Jedna rozgrywa się w pierwszych trzech rzędach, a druga w pozostałych. To dwa różne sporty” – zaznacza Polak.
Nie zabrakło też pytania o przyszłość i nowe opcje, które pojawiły się na horyzoncie.
„Mam ofertę innego typu, ale w tym momencie chciałbym jeździć z topowym zespołem. Nie będzie to proste i nie zależy tylko ode mnie” – mówi Polak.