W bardzo ciekawym wywiadzie dla TVP Sport Robert Kubica realistycznie ocenia swój status w Formule 1, deklarując jednocześnie, że jeżeli nadarzy się okazja jazdy w F1, to z niej skorzysta.
Pierwsze pytanie, opublikowanej w Sportowym Wieczorze rozmowy, dotyczyło sentymentalności Roberta i uczuć, jakie mu towarzyszą przed ostatnim wyścigiem w tym sezonie.
„Na królu lwie płakałem jak byłem młody, ale nie pamiętam ile miałem wtedy lat. Jeżeli chodzi o wyścigi i o pracę, to raczej nie jestem sentymentalny. Czy zamykam rozdział? To się zobaczy. Na pewno zamykam rozdział pracy z Williamsem, to pewne. Tego co przyniesie życie w najbliższych kilku czy kilkunastu miesiącach nie wie nikt. Patrząc realistycznie, a zawsze tak starałem się to robić, to może się okazać, że to będzie mój ostatni wyścig w Formule 1. Chociaż jakby nie było przez dobre kilka lat wydawało się, że Abu Zabi 2010 było moim ostatnim wyścigiem, choć nie było to planowane. Na dzień dzisiejszy Abu Zabi jest moim ostatnim startem w Formule 1.
Maciej Barszczak zapytał Roberta o jednego z kibiców, który zadeklarował na Twitterze, że każdemu, kto polubi jego post, da 100 dolarów jeżeli Robert Kubica wróci w sezonie 2021.
„Może mieć dużo kasy ten gość. Pewnie są tam też lajki osób, które nie chciałyby mnie zobaczyć, bo sto dolców nie wyleżysz. Nie wiem czy dużo ryzykuje. Jest to możliwe, ale nie zagłębiałbym się za bardzo w szczegóły czy to jest wykonalne. Jestem realistą i najbardziej realistycznym scenariuszem na dzień dzisiejszy jest, że Abu Zabi jest moim ostatnim startem w F1, ale w życiu wszystko może się wydarzyć i zobaczymy. Jeżeli będzie okazja startów, to nie powiem, że wolę jeździć na rowerze”.
Robert zapytany o termin ogłoszeń powiedział, że będą one, gdy przyjdzie na to czas i raczej nie stanie się to podczas Grand Prix Abu Zabi.
Całą audycję Sportowy Wieczór obejrzycie tutaj.
Źródło: TVP Sport