Choć obaj mieli bardzo dobre tempo, to żaden z nich nie może być w pełni zadowolony. George Russell i Robert Kubica podsumowują Grand Prix Meksyku – jeden z nich zastanawia się czy „decyzje” zespołu nie mogłyby być lepsze, drugi żałuje przebitej opony, której on za kółkiem nie czuł.
„George wykonał dobry start i nadrobił kilka miejsc w pierwszych trzech zakrętach. Niestety stracił je później na otwierającym okrążeniu i to bardzo wpłynęło na jego tempo w dalszej części wyścigu. Gdyby był w stanie zostać z przodu na pierwszym kółku, wówczas jego tempo dałoby mu dobrą szansę pozostać tam do końca wyścigu. Jeżeli chodzi o Roberta, to samochód i opony były znacznie lepsze dziś i był w stanie wyjechać przed George`a i zostać tam dopóki przebita opona nie zmusiła go do nadprogramowego postoju. Bardzo szkoda Roberta gdyż miał dobre tempo i zaprezentował znakomicie rzemiosło wyścigowe. Ścigaliśmy się dziś z innymi i wycisnęliśmy maksimum z samochodu, którym dysponowaliśmy. Będziemy oczywiście przyglądać się decyzjom, które podjęliśmy i ocenimy, czy mogliśmy dokonać lepszego wyboru, jednak ogólnie wykonaliśmy dobrą pracę, zarządzając wyścigiem w trudnych warunkach w Meksyku. Teraz nasza uwaga skupia się na przyszłym tygodniu i ekscytującym wyścigu w Austin. Spodziewamy się intensywnego piątku w związku z tym, że dostaniemy dodatkowy komplet opon na 2020 rok. Ponownie w naszym aucie w pierwszym treningu zasiądzie Nicholas” – podsumował Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa.
George Russell dziś dwa razy został wyprzedzony przez Roberta Kubicę, a sam nie był w stanie zrewanżować się na Polaku i jechał kilka sekund za nim, aż do momentu, gdy Polak został ściągnięty na dodatkowy postój.
„Miałem dobry start i w zakrętach 1-3 byłem w dobrym miejscu i w dobrym czasie, zyskując wiele pozycji. Od zakrętów 4-6 byłem już w złym miejscu i złym czasie i wszystkie te pozycje straciłem. Większość czasu w wyścigu spędziłem za Robertem, ale chyba miał problem pod koniec i musiał zrobić dodatkowy postój. Na ostatnich 10 okrążeniach w czystym powietrzu miałem ekstremalnie mocne tempo więc zdołałem utrzymać pozycję. Czuję, że straciliśmy okazję i powinniśmy finiszować wyżej” – cytuje wypowiedź George Russella informacja prasowa Williamsa.
„To był dość agresywny moment, Robert doszedł do wniosku że może to zrobić więc OK. To był frustrujący wyścig, bo mieliśmy tempo by powalczyć z 2 samochodami Haasa i Alfy Romeo” – skomentował wyprzedzanie przez Roberta dla Eleven Sports Russell.
Anglik zarówno przez radio zespołowe, jak i potem w rozmowach z dziennikarzami podkreślał, że gdyby nie Robert Kubica, zająłby znacznie wyższe miejsce w tym wyścigu.
„Musimy to przedyskutować. Będąc na tej pozycji, oczekiwałbym od zespołu, że zamieni nas miejscami i potem jechałbym własny wyścig. Mogliśmy dojechać znacznie wyżej, gdybyśmy to robili. Oba rozwiązania mają wady i zalety. Musimy znaleźć rozwiązanie. Jaki jest najlepszy sposób, aby robić postępy i wszyscy byli szczęśliwi” – cytuje wypowiedź Russella Cezary Gutowski na swoim profilu na portalu Facebook.
Robert Kubica zaliczył dziś jeden ze swoich najmocniejszych wyścigów, utrzymując dobre tempo i dwukrotnie wyprzedzając na torze Russella.
„Czucie w aucie było znacznie lepsze niż wczoraj. Udało mi się podjąć dobre decyzje podczas walka i zyskałem kilka pozycji na starcie. George wyjechał przede mnie po długim pit-stopie, ale zdołałem go wyprzedzić. Szkoda, że musiałem zatrzymać się drugi raz z powodu wolnego kapcia. Dziękuję meksykańskim fanom za wsparcie i niesamowitą atmosferę” – cytuje wypowiedź Roberta Kubicy oficjalna informacja prasowa Williamsa.
„Mieliśmy wolnego kapcia, powietrze schodziło wolno i tyle. Z reguły na tarkach się nie łapie kapcia. Start był całkiem niezły, ale na ostatniej prostej nie miałem pełnej mocy dlatego specjalnie nie pchałem się w 1. zakręcie. Potem zyskałem 2-3 pozycje. Miałem sporo problemów z oponami, ale wyczucie było całkiem niezłe. Na okrążeniu wyjazdowym z boksów wyczucie było 100 razy lepsze niż wczoraj. Na pit-stopie straciliśmy kilka sekund, co pozwoliło Georgeo`wi wyjechać przede mnie, ale potem wyprzedziłem go w zakręcie 7. To była taka pół zmyłka, ale skoro zostawił miejsce, to trzeba było to wykorzystać” – powiedział Kubica dla Eleven Sports.
„Gdy wyjeżdżasz z garażu i już w pierwszych dwóch zakrętach wyważenie bolidu i to, jak go czujesz jest kompletnie inne, niż wczoraj i wraca do normalności, to nie może być kwestia temperatury. Temperatura nie wpływa także na pierwszych trzysta metrów na prostej startowej. Musimy to zrozumieć, ale nie był to pierwszy raz i tyle. Wiedziałem, że w wyścigu tempo będzie lepsze, bo miałem znacznie lepsze wyczucie. Gdy masz więcej przyczepności i wyczucia, jedziesz lepiej. Myślę też, że w takich wyścigach, gdzie musisz dużo zarządzać tempem i innymi rzeczami, jestem w stanie trochę zamaskować (problemy). Ponieważ każdy musi oszczędzać opony, jestem w stanie trzymać się ich bliżej, ale gdy musisz pojechać na 200 procent, po prostu nie mam przyczepności” – cytuje wypowiedź Kubicy Cezary Gutowski na swoim profilu na Facebooku.
Wyniki GP Meksyku: