Motocykliści ORLEN Team rozpoczęli trzydniową rywalizację w ostatniej rundzie Mistrzostw Europy Enduro. Zarówno Adam Tomiczek (kategoria 250 2T) jak i Maciej Giemza (250 4T) po piątkowym etapie zajmują 4. miejsca. Od samego początku warunki atmosferyczne i bardzo wymagające odcinki specjalne zawiesiły wysoko poprzeczkę przed zawodnikami.
W piątek motocykliści trzykrotnie mierzyli z liczącą 55 km trasą. Pętla została podzielona na trzy próby: 2 enduro i 1 cross. Adam Tomiczek stracił do zwycięzcy, Patrika Halagaša 1:05,73 s. W przypadku Macieja Giemzy, który na trasie zmagał się ze skurczami przedramienia, strata do piątkowego triumfatora, Patrika Markvarta wynosi 3:16,03 s.
– Pierwszy dzień zmagań kończę na czwartej pozycji, w klasie 250 2T w której startuję jest bardzo ciasno, bardzo mocno wymieszały się wyniki, w klasyfikacji generalnej jest duże zamieszanie. Przed nami jeszcze dwa dni ścigania, wszystko jeszcze jest otwarte. Trasa w Finlandii jest bardzo wymagająca, bardzo mocno się niszczy, dodatkowo co jakiś czas pada deszcz, więc jutro dużo ciężej niż dziś – powiedział po piątkowym etapie Adam Tomiczek z ORLEN Team.
Co warte podkreślenia, Tomiczek w piątek dojechał do mety przed wyprzedzającym go w klasyfikacji generalnej Czechem Adolfem Zivnym. Ta sztuka nie udała się Maciejowi Giemzie, który przyjechał do mety za plecami jego rywala o pierwszą trójkę, Szweda Alexa Gunnerheima.
– Dzień kończę na 4. pozycji, mimo że po 2-3 kółku byłem wyżej w swojej klasie, niestety na ostatnim okrążeniu zacząłem się borykać z problemami z przedramionami, to nie tyle był ból, co dostawałem skurczów, z którymi nie mogłem sobie poradzić, mimo dużej ilości wypitego magnezu. Przed nami dwa kolejne dni rywalizacji, mam nadzieję, że uda mi się znaleźć na podium klasyfikacji generalnej. Na trasie po każdym kolejnym okrążeniu wychodzą coraz to większe kamienie, próby się coraz mocniej rozbijają, pojawiają się korzenie i coraz głębsze dziury, to na pewno nie ułatwia ścigania. Mam nadzieję, że jutro nie będzie dużych opadów deszczu, bo to nam dodatkowo utrudni rywalizację – powiedział Maciej Giemza.
Na liście startowej ostatniej rundy Mistrzostw Europy Enduro pojawiło się 153 zawodników
i zawodniczek. Rywalizację podzielono na 9 kategorii. Kolejnym startem zawodników ORLEN Team będzie Rajd Maroka na początku października.