Tytułowe zdanie było w ten weekend powtórzone w kilku kwestiach. W bolidzie Roberta Kubicy zachodziły mniej lub bardziej oczekiwane zmiany, nie ułatwiające raczej zadania kierowcy. Niektórych jednak nie było. Z czym zatem działo się „coś dziwnego” w ten weekend?
Po dalszą część podsumowania zapraszam na pl.motorsport.com. Podsumowania wyścigowe ukazują się tam na mocy współpracy bloga z największą motorsportową siecią medialną.