Michael Schumacher pojawił się dziś w Paryżu, w którym został przewieziony do europejskiego szpitala Georgesa Pompidou i przyjęty na oddział kardiologii, gdzie pozostanie jakiś czas w celu leczenia, w tej chwili „ściśle tajnej” choroby.
Niemcowi, który został przetransportowany do szpitala karetką pogotowia, towarzyszyła grupka kilkunastu osób, w tym lekarzy i pielęgniarek.
Schumacher do francuskiego szpitala przybył żółto-niebieską karetką pogotowia, zarejestrowaną w Genewie w Szwajcarii. O godz. 15.40 w poniedziałek był już w swojej sali szpitala Georges Pompidou, na oddziale intensywnej opieki medycznej chirurgii sercowo-naczyniowej. Schumacher miał na sobie granatową czapkę i ciemny koc, które całkowicie zasłaniały ciało i twarz, co pozwalało zachować dużą dozę prywatności.
Lekarzem prowadzącym Schumachera został Philippe’a Menasché. Menasché, słynny kardiochirurg, jest w rzeczywistości pionierem terapii komórkowej w leczeniu niewydolności serca, a także członkiem Rady Dyrektorów Instytutu Mózgu i Rdzenia Kręgowego. W szpitalu u Schumachera można było zobaczyć także słynnego chirurga ortopedę Gerarda Saillanta, osobistego przyjaciela kierowcy.
Francuskie media podają, że nie jest to pierwsza wizyta Schumachera w tym szpitalu. Wcześniej bywał tu na badaniach. Kolejne wyznaczono na lipiec, ale z powodu nieoczekiwanych problemów ze zdrowiem, przełożono je na wrzesień.
Źródło: gazzetta.it
Piotr Ciesielski