Przed 11, po wyścigu F3, na torze Monza pojawili się kierowcy Formuły 2. Nawierzchnia zdawała się być już sucha, dlatego cała stawka kierowców zdecydowała się założyć „slicki”.
Na podstawie klasyfikacji wczorajszego wyścigu, ustawiono zawodników na starcie. Z pole position startował Jack Aitken z teamu CAMPOS.
Tuż po starcie Aitken miał okazję odjechać przeciwnikom. Słabo wystartował Giuliano Alesi z drugiego miejsca, przyblokował stawkę i otworzył szansę kierowcy z przodu.
Przez stawkę przebijał się Luca Ghiotto, ale na 4 okrążeniu błąd popełnił Nyck de Vries. Spóźnił hamowanie do Rettifilo, przejechał między nim a Sergio Sette Camarą, zmusił Ghiotto do błędu, ten uderzył Sette Camarę i wyeliminował ich obu z walki o punkty.
W czołówce Aitken walczył z Callumem Iliottem i Jordanem Kingiem. W szykanie della Roggia, Aitken i King, walcząc o prowadzenie, opóźnili hamowanie i nie zmieścili się w zakręcie.
Na prowadzenie wyszedł Iliott. Kilka kółek później Aitken odzyskał pozycję lidera. Na ostatnim okrążeniu, Callum Iliott podjął rozpaczliwy atak. Na prostej startowej opóźnił hamowanie, zblokował koła, przejechał pierwszy zakręt na wprost, uszkodził oponę i stracił szansę na jakiekolwiek punkty.
Tymczasem De Vries, w walce o 3 miejsce, wyprzedził Matsushitę.
Ostatecznie, na podium stanęli, zwycięzca wyścigu Aitken, King i De Vries. Dopiero 10 był wicelider klasyfikacji generalnej – Kanadyjczyk Nicholas Latifi z zespołu DAMS.