Gorzkimi przemyśleniami po rywalizacji na torze Monza podzielił się Robert Kubica. Według Polaka, nikt w stawce zespołów nie potrzega Williamsa jak realnego rywala w Formule 1.
Kubica przytoczył przykład „cienia aerodynamicznego”, wykorzystywanego na Monzy przez kierowców do uzyskiwania lepszych czasów. Zespoły unikały dawanie go innym zespołom by nie stwarzać im korzystnych warunków do uzyskania dobrego czasu.
„Nam było łatwiej złapać się w cień aerodynamiczny ponieważ nikomu nie robiło różnicy czy złapiemy się za nimi w cień aerodynamiczny. Widzieliśmy, że nikt nie chce dać rywalom cienia, ale nie zależało im na nas ponieważ byliśmy tak daleko z tyłu, że nie stanowiliśmy żadnego zagrożenia. Niektórym nawet zależało na tym, żeby mieć za sobą Williamsa, bo mieli pewność, że nie dają cienia realnym rywalom” – mówi Kubica.
Polak przyznaje, że slipstream dawał na Monzy dużą przewagę.
„W naszym przypadku było to szczególnie ważne, gdyż nasze prędkości na prostych nie były duże” – dodaje Robert. Polak w kwalifikacjach uzyskał 340,9 km/h a ich zwycięzca, Charles Leclerc, 349,7 km/h.
Źródło: motorsport-total