Czwartek na Monzy przyniósł wiele ciekawych wypowiedzi Roberta Kubicy – nie tylko dotyczących Grand Prix Włoch, ale przede wszystkim na temat jego przyszłości.
„Myślę, że mam… powiedzmy jasny obraz tego, co jest możliwe, a co nie jest i co chciałbym robić. Prędzej czy później będą pewne decyzje i prawdopodobnie kiedy one zostaną podjęte, wówczas poinformuję, co będę robił w przyszłym roku czy czego nie będę robił” – powiedział Robert, cytowany przez motorsportweek.com
Został zapytany, czy w swojej ocenie zrobił wszystko aby utrzymać się w F1, odpowiada: Nie wiem. Najpierw, jak powiedziałem, musimy zobaczyć jaka będzie moja decyzja, a potem co mogę robić w przyszłym roku” – dodał Polak.
Robert wyjaśnił też, że na Monzy będzie używał tego samego silnika co w wyścigu o Grand Prix Belgii, który ma już na koncie aż 6 Grand Prix.
„Nie jest idealnie. Będę miał mój drugi tegoroczny silnik i nie będę używał najnowszej specyfikacji” – powiedział Robert. Zapytany dlaczego, stwierdził, że nie wie, ale nie wszystko w tej kwestii zależy od Williamsa.
„Z punktu widzenia silnika, to najważniejszy tor. Zawsze chcesz tu mieć silnik w jak najlepszej formie. Z punktu widzenia kar to nie zmieniłoby wiele bo i tak startujemy z tyłu. Nie wiem, dlaczego nie zmienią mi silnika” – przyznaje Robert. Zdaje on sobie sprawę, że również z powodu właściwości bolidu Williamsa – generowania dużych oporów na prostych i słabej aerodynamiki będzie to trudne Grand Prix dla niego. Widzi jednak pewną szansę w pogodzie. Prognozy wskazują duże ryzyko deszczu w piątek i niedzielę.
Sporo było pytań również o sam tor Monza i Włochy, które można uznać za drugą ojczyznę dla Roberta Kubicy.
„Z pewnością Włochy były dużą częścią mojej kariery nie tylko w kartingu. Tu dorastałem. Potem ścigałem się z włoskimi ekipami w Formule Renault i Formule 3, więc w moim sportowym życiu jest wiele włoskich epizodów, co jest naprawdę fajne. Miałem wielkie szczęście, że zawsze znajdowałem dobrych ludzi, którzy mi wiele pomagali, szczególnie tu. Po raz pierwszy byłem tu w latach dziewięćdziesiątych na gokartowym wyścigu długodystansowym. Przejeżdżaliśmy przez pit-lane na główną prostą. Miałem może 14 lat. Mój pierwszy start na Monzie. Nie czuję się tu, jak w domu, ale czuję się tu bardzo dobrze. Spędzałem tu wiele czasu już w przeszłości. Naprawdę lubię tu przyjeżdżać, ze względu na atmosferę. Unikalne miejsce, jeśli chodzi o jazdę bolidem. Może obecne samochody są tu trochę mniej wyjątkowe, ale w przeszłości, z silnikami V8 było niesamowicie. Bolidy kompletnie zmieniano specjalnie na tej jeden wyścig. Teraz, przy nowych torach w kalendarzu, jak Baku, gdzie też bardzo mocno się rozpędzasz przed pierwszym zakrętem, nie jest to aż tak wyjątkowe miejsce, ale wciąż jazda tu bolidem F1 to miłe uczucie” – cytuje wypowiedź Roberta Kubicy Cezary Gutowski.