McLaren przyznał, że gdyby kontuzja Lando Norrisa, której nabawił się podczas letniej przerwy, była poważniejsza, Alonso byłby brany pod uwagę jako zastępca.
Norris zranił się w stopę podczas letniej przerwy i musiał założyć stabilizator, aby pomógł mu odzyskać siły. W końcu ból ustąpił i w zeszły weekend Lando przejechał wszystkie sesję bez problemu.
Kierowcą rezerwowym McLarena jest Siergiej Sirotkin. Mimo to Andreas Seidl – szef zespołu, mówi, że ewentualne inne opcje w tym Fernando Alonso, byłyby brane pod uwagę gdyby Norris nie mógł się ścigać.
„Zak [Brown] nadal ma z nim wiele kontaktów i innych programów, jestem pewien. Gdybyśmy mieli taki problem, odbyłaby się dyskusja.” – mówi Seidl.
Wizyta Alonso na torze Monza nie ma na celu pełnienia żadnej szczególnej roli w zespole.
„Przyjedzie jako ambasador i nas odwiedzi” – dodał Seidl.
Jakub Andrusiewicz
źródło: motorsport.com