A mam komu… Ponad 421 tysięcy unikalnych użytkowników odwiedziło powrotroberta.pl w lipcu. Rekordy i bardzo dobre wyniki były połączone z rozwojem i nowościami, ale byłyby niczym, bez Was – wspaniałej społeczności, która powstała na blogu i wspiera Roberta Kubicę i polski motorsport.
Działo się
Nie jestem z tych, którzy wyznaczają sobie cele wyrażone liczbami. Chyba, że przepracowanych godzin. Wychodzę z założenia, że gdy tylko pracuje się wystarczająco mocno, to efekt przyjdzie.
Mimo to obok pewnych faktów nie da się przejść obojętnie. W lipcu powrotroberta.pl odwiedziło 421 tys. unikalnych użytkowników, generując 5,4 mln odsłon. Rekordu tych ostatnich nie ma (6,8 mln), ale najważniejsza statystyka – unikalnych użytkowników – jest jak dla mnie niesamowicie ważna. Pokazuje bowiem, że kibiców motorsportu oraz Roberta Kubicy w Polsce jest coraz więcej i coraz częściej trafiają oni na bloga. Dziękuję wszystkim tym, którzy kiedykolwiek polecili bloga innym osobom.
Ogromną dumą jest dla mnie blogowa społeczność – Wasze dyskusje, spostrzeżenia, komentarze. Było ich w lipcu ponad 60 tysięcy. 2000 dziennie, 83 na godzinę, ponad 1 na minutę. Choćby najlepsze treści będą niczym jeżeli nie przeczyta ich wiele osób i nie wywiążą się pod nimi ciekawe dyskusje – czasem nawet bardziej interesujące niż artykuły (których na blogu jest już ponad 4000).
Rozwijamy się
Wierzę, że wyrażające się w powyższych liczbach zaufanie nie jest wyłącznie dziełem przypadku czy czynników zewnętrznych. Powoli, choć stabilnie, staram się wznosić bloga na wyższy poziom, nie stawiając sobie przy tym zbyt ambitnych celów.
Lipiec był miesiącem, w którym współpracę z blogiem rozpoczęli nowi redaktorzy. Ich zadaniem jest dostarczanie Wam najnowszych i najważniejszych doniesień z Formuły 1. Chcę – zachowując przy tym odpowiednie wyważenie – dostarczać Wam za pośrednictwem tej strony również innych informacji oprócz tych, dotyczących Roberta Kubicy. Dyskretnie, ale regularnie pojawiają się tu zatem te doniesienia, które każdy interesujący się Formułą 1, powinien znać.
Pod względem treści cały czas staram się dostosować blog do Waszych potrzeb i uwag. Pojawiają się nowe klasyfikacje i zestawienia (punkty karne kierowców, punkty do superlicencji, DHL Fastest pit-stop), wprowadzane są nowe cykle stałe (oceny kierowców i całego grand prix). Mam już również pomysły na kolejne, które chce zrealizować niebawem.
Na odbywające się w lipcu Grand Prix Wielkiej Brytanii blog otrzymał akredytację prasową i Agata Bednarczuk mogła dostarczać Wam z miejsca najnowsze wypowiedzi zawodników i przydatne informacje.
Za bardzo ważne uważam również nawiązanie współpracy z największą medialną siecią w świecie motorsportu. Powstałe przy współpracy z powrotroberta.pl teksty mogliście przeczytać już na łamach polskiej wersji motorsport.com. To daje szansę dotarcia do jeszcze większej liczby odbiorców z naszym zdaniem. A wierzcie mi, dostaję wiele pytań od zagranicznych kibiców Roberta Kubicy, czy planowana jest angielska wersja bloga.
Uruchomiona została również blogowa liga F1 2019, która choć zalicza trudny początek, mam nadzieję, że w końcu wejdzie na przyzwoity poziom.
Social Media
Działalność na Facebooku, Twitterze czy Instagramie to jedna z bardziej czasochłonnych części mojej pracy przy blogu. Stale zmieniające się trendy i algorytmy, nowe wymagania obserwujących i chęć podnoszenia poziomu nie są łatwe. Staram się również, by blogowe social media były wszechstronne i przydatne. Pokazuje to utrzymywana na stałym poziomie aktywność we vlogach. Niestety, przygotowanie jednego to minimum 3-4 godziny, gdyż w grę wchodzą obróbka, dodawanie zdjęć i filmów i renderowanie. Dlatego nie pojawiają się one tak szybko i często, jak bym chciał. Wciąż mam również w pamięci cykle „Kartingowe Abecadło” oraz „Co tam Panie w eFŁanie” oraz pomysł na kolejny cykl, który mam nadzieję wdrożyć niebawem w życie.
W lipcu posty na Facebooku uzyskały 11,4 mln zasięgu organicznego, tweety były wyświetlane 2,7 mln razy. Posty na Instagramie były oglądane 240 tys. razy. Filmy na YouTube uzyskały 80,8 tys. wyświetleń przez 35,8 tys. unikalnych widzów.
W zarządzanych przeze mnie grupach na Facebooku (Robert Kubica Fans, Robert Kubica Fan Club, Fani F1 oraz Wyjazdy na Wyścigi Roberta Kubicy) dodanych zostało łącznie 1100 postów, które uzyskały 8000 komentarzy oraz 45000 reakcji. To również ważna część blogowej działalności na tym portalu.
To wszystko staram się łączyć z działalnością na onestopstrategy, aktywnością kartingową, pracą w CK Media Group oraz dwiema innymi umowami, a przede wszystkim dbać o to, by nie przegapić najpiękniejszych chwil mojego życia rodzinnego.
Dziękuję
Dziękuję za te wszystkie osiągnięcia tym, którzy się do nich przyczynili – Wam czytelnikom, mojej Rodzinie, redaktorom bloga, moderatorom, znajomym. Bardzo dziękuję za wsparcie partnerom bloga, dzięki którym działalność moja oraz redaktorów jest możliwa w takim zakresie. To dla mnie wielkie wyróżnienie, że poświęcacie swój czas czy środki by czytać i wspierać bloga.
W lipcu uruchomiony został blogowy Patronite, a wsparcie na nim przeszło moje oczekiwania. 43 osoby zdecydowały się dołożyć cegiełkę do tego, co wypisałem wyżej. Byli to m.in: Tomasz Bednarz, Seweryn Kors, Mateusz Sitko, Kapitan, Tomasz Witek, Edmund Bogusz, Rafał Sikora, Michał Sitarek, Tomek Tede, Krzysztof Marusiak, Marek Kuczma, Stalowy Jaro, Andrzej Skaradziński, Jacek Trocewicz, Rafał Misztak, Paweł Kusba, Przemek Bylicki, Adam Krajewski, pppp IIII, Jacek Lech, Karol Kociński, Tomasz Jakubiec, Tomasz Tumank, Andrzej Kurek, Tomasz Jankowski, Tomasz Waszkiewicz, Kamil Gorlo, Marcin Starczewski, Mateusz Chowaniec, Jerzy Jankowski, Daniel Bogdanowicz, Iwona S, Tomasz Gzella, Piotr Kopeć, Janusz Baran, krzysiekg1983, Łukasz Piątkowski, Madrafx, Sebastian Kuliniak i Łukasz Hołownia.
Zapraszam
Jednocześnie wciąż zapraszam do współpracy z blogiem – partnerów, którzy chcą przedstawić swoje produkty lub usługi czytelnikom, redaktorom, którzy chcą pisać i wszystkich innych, którzy będą chcieli wesprzeć swoim czasem lub środkami bloga.
Nie wiem, jak długo potrwa jeszcze nasza przygoda i jak długo będzie ona mogła cieszyć się taką widownią, która siłą rzeczy jest uzależniona od obecności Roberta Kubicy w Formule 1. Mam jednak nadzieję, że przed nami jeszcze mnóstwo wspólnych emocji.