Valtteri Bottas nie jest pupilkiem w szeregach Mercedesa. Kierowca Mercedesa opowiedział jak radzi sobie z problemami napotkanymi w pierwszej połowie sezonu.
Obecny sezon nie jest dla fina dobrym wpisem w jego CV. Traci on już 62 punkty do kolegi z zespołu Lewisa Hamiltona, a najgorsze jest to, że Max Verstappen depcze mu konkretnie po piętach, złapawszy konkretną dawkę wiatru w „otwarty system DRS” i znajduję się tuż za nim, tracąc tylko 7 punktów.
Valtteri nie tryska pewnością siebie na torze, a co gorsza coraz głośniej w garażu mówi się o zastąpieniu go Estebanem Oconem.
„Wydaję mi się, że muszę być bardziej otwarty i gotowy na nowe wyzwania, kierować się własnym przekonaniem dotyczącym przygotowań do wyścigów, nie radami czy teoriami innych ludzi, – cytuje Bottasa oficjalna strona F1. – Tak więc staram się koncentrować na psychologicznych aspektach i zachować pozytywne myślenie.
„Moja rodzina jest dla mnie najważniejsza. Wydaje mi się, że właśnie tutaj otrzymuję pełne wsparcie. Mając potrzebę podzielenia się z kimś moimi myślami, dzielę się nimi ze znajomymi. Jednak moim głównym współrozmówcą – jest koleś z lustra.
Bardzo możliwe, że jestem bardzo podobny do samotnego wilka, lecz ostatecznie wszystko analizuję sam. Unikam tłoku i uwielbiam doświadczać samotności na rowerze. Natura to lek, to świetny sposób na oczyszczenie umysłu” – dodaje Bottas.
Jany