„Osiągnięcia zespołu są wspaniałe, ale musimy patrzeć w przyszłość” – mówił dziś podczas spotkania z dziennikarzami na Silverstone Robert Kubica. Polak cieszył się m.in. z tego, że na Silverstone nie będzie trzeciej strefy DRS.
Zapytany o przyczyny ślizgania się bolidu w Austrii, Robert powiedział: „Było trochę zaskakujące jak mało przyczepności miałem i jak duża była strata. Teraz jesteśmy na znacznie bardziej wymagającym torze, który ma dużo szybkich zakrętów gdzie możesz stracić mniej czasu jeśli możesz przejechać je z wysoką prędkością. Brak trzeciej strefy DRS będzie dla nas korzystny, bo w ubiegłym roku niektórzy mieli tak dużo przyczepności, że jechały przez zakręty z DRS-em. Znakiem zapytania jest nowy asfalt, nigdy nie wiesz czego się spodziewać jaki będzie poziom przyczepności, ale myślę, że będzie się mocno polepszać. To rodzaj toru gdzie zawsze miło się jeździ, bez względu na to jakim autem to robisz. Daje ci najwięcej z tego, co możesz otrzymać od samochodu F1. Jest zimniej niż rok temu, nie powinniśmy narzekać [śmiech]” – powiedział Kubica.
Robert potwierdził, że będzie dysponował nowymi elementami na Silverstone.
„Nie wiemy jaka będzie nasza wydajność, ale mamy kilka nowych części i mamy nadzieje że będą dobrze pracować. Powinniśmy pójść o krok do przodu. To nie będzie duża poprawa, ale ważne żeby dała nam to, czego się spodziewamy. W przyszłości będą nowe części, mamy nadzieje ze będziemy podążać w dobrym kierunku”.
Zapytany, jakiego rodzaju są to poprawki, odpowiedział:
„Mamy tu poprawki aero, możemy je zobaczyć. To początek tego, co – mam nadzieję – zobaczymy w kolejnych wyścigach. Dobrze widzieć nowe części w samochodzie i miejmy nadzieję że będziemy go poprawiać i dodamy docisku, co definitywnie pomaga w F1. Nikt nie wypoczywa w padoku, każdy daje z siebie maksimum, tak samo w fabryce. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale musimy naciskać i jedyną drogą poprawy jest ciężka praca. Nie możemy oczekiwać cudów z dnia na dzień.”
Frank Williams świętuje na Silverstone 50-lecie pracy jako szef zespołu F1. Co Robert Kubica mówi o szefie swojego zespołu, który jest na torze w ten weekend?
„To domowy wyścig i świetnie mieć go z nami. Gdy był bardziej zaangażowany, nie pracowałem z nim, ale w czasie ostatnich miesięcy miałem możliwość porozmawiania z nim i zawsze były to mile rozmowy – pokazują jak dużo wie o F1 i jak dużo zrobił dla tego teamu. Nie jest aktywny, ale jest obecny mimo że niektórzy mogą myśleć ze tak nie jest. Za każdym razem gdy jestem w fabryce, on tam jest. To wielki zaszczyt dla mnie i teamu mieć go w padoku, mimo że nasze tempo nie jest takie jakie chcielibyśmy mieć. Duży respekt dla tego co osiągnął Williams, ale bardziej koncentruję się na tym co jest teraz. Musimy myśleć o przyszłości, to jest priorytet” – stwierdził Kubica.
Z Silverstone Agata Bednarczuk