Robert Kubica wygrał wczoraj głosowanie fanów na Kierowcę dnia. Stało się tak albo wskutek celowego i złośliwego działania „kibiców F1” jednego z portali albo błędu technicznego. Tej drugiej opcji przygląda się F1.
Wyniki tradycyjnego głosowania fanów na kierowcę dnia nie zostały wczoraj podane w transmisji jak to się zazwyczaj robi, a jedynie można było je przez chwilę zobaczyć na stronie f1.com. Dodatkowo nie podane zostały różnice w głosowaniu między kierowcami.
Portal Racefans rozmawiał z rzecznikiem F1, który powiedział, że głosowanie doświadczyło „technicznego problemu, który jest obecnie badany”.
W komentarzach na blogu pojawiły się osoby, które zgłaszały, że możemy mieć do czynienia właśnie z błędem technicznym, bowiem głosowały na Maxa Verstappena, a ich głos był zaliczany właśnie Robertowi Kubicy.
W historii F1 zdarzało się już tak, że głosowanie wygrywali kierowcy, którzy z przebiegu wyścigu raczej nie powinni byli dostąpić tego zaszczytu. Niekiedy działo się to za sprawą celowego działania kibiców – będącego przejawem albo sympatii albo złośliwości.
Jeżeli miejsce miało celowe i złośliwe działanie, to tak zasłużony kierowca jak Robert Kubica, który 14 lat temu wszedł do F1 wyłącznie dzięki swojej ciężkiej pracy i talentowi, a potem przeszedł wielki życiowy dramat, został potraktowany bez szacunku dla jego osoby i dokonań.