Polecenia zespołowe stanowią kontrowersyjną rzecz, ale wydaje się, że w zespole należącym do Gena Haasa, może to być jedyne wyjście z sytuacji. Już w zeszłym roku dzięki serialowi Netflixa widzieliśmy jakie napięcie w zespole miało miejsce. W tym roku Gunter Steiner zabrał głos w sprawie sytuacji między kierowcami.
Zapytany przez Motorsport.com szef zespołu Haasa stwierdził m.in. „Musi pomyśleć o zastosowaniu poleceń zespołowych” oraz „W pewnym etapie trzeba to rozważyć. Normalnie staram się tego nie robić, jak wiecie lubię wyścigi, myślę, że to powinniśmy robić, ale jeśli działa to przeciwko nam, nie mogę na to pozwolić”. „Mamy szczęście, że nic się nie stało, ale może to wpłynąć na nich następnym razem”
Mimo polecenia zastosowanego wobec Magussena, aby ustąpił miejsca Grosjeanowi, który był szybszy, który był szybszy niż Kevin podczas tego stintu. Steiner zapytany czemu nie zastosowano wcześniej poleceń zespołowych odpowiedział, że „To nie było oczywiste oraz zapytał czemu nie uderza w inny samochód, tylko naszego zespołu”
„Zdrowy rozsądek musi być ważny. „Jeśli będę musiał przejąć kontrolę nad każdym manewrem wyprzedzania, wtedy lepiej abym pojechał sam. A to nie będzie szybko. Steiner powiedział, że niepokój pomiędzy kierowcami był szczególnie denerwujący”. „Nie mogę znaleźć rozwiązania, nie pomaga zawsze bycie konstruktywnym, myślisz o rzeczach które nie powinny się dziać. Powinno się myśleć innych rzeczach. Dzieje się dużo powinienem się skupić na prawdziwym problemie, tak byłoby lepiej”.
Na koniec dodał „Na koniec dodał ale nie można wciąż w każdym wyścigu wpadać na siebie.To robi się nudne.”
Grzegorz Bogusz
Źródło: motorsport.com