W ubiegłym roku tor Paul Ricard wrócił do kalendarza Formuły 1. Robert Kubica miał jednak okazję jeździć po nim podczas testów z Renault w 2017 roku. Polak lubi ten obiekt, ale uważa, że jest trochę nudny. Nasz rodak rywalizował w wyścigach F1 o Grand Prix Francji. Zobaczcie historię jego występów i jazd na Paul Ricard.
W latach 2006-2008, które łączą obecność Roberta Kubicy i Grand Prix Francji w Formule 1, wyścig ten odbywał się na torze Magny-Cours. Oto onboard z tego obiektu – prowadzi oczywiście Robert Kubica.
Tak wygląda natomiast przejazd bolidem F1 po torze Paul Ricard.
2006
Wyścig o Grand Prix Francji 2006 był przedostatnim dla Roberta Kubicy w roli trzeciego kierowcy BMW Sauber. Co ciekawe, to właśnie ta ekipa zdominowała treningi, wygrywając wszystkie trzy sesje – dwie padły łupem Roberta Kubicy, a jedną wygrał Jacques Villeneuve. Robert w pierwszym treningu uzyskał czas 1:16.794 – lepszy od wyniku Kanadyjczyka w późniejszych kwalifikacjach.
2007
Robert wracał podczas tego wyścigu do Formuły 1 po jednym wyścigu przerwy, co było skutkiem pamiętnego wypadku w Kanadzie. Przed Grand Prix Francji 2007 Polak musiał ponownie przejść badania lekarskie i został dopuszczony do startu.
Kwalifikacje poszły mu bardzo dobrze i uzyskał czwarty czas, będąc ponad 4 dziesiąte szybszym niż jego partner z zespołu, Nick Heidfeld (7. miejsce).
Sam wyścig nie był bardzo emocjonujący, a wiele działo się w boksach. Robert utrzymał po starcie czwarte miejsce, a później stoczył krótką walkę z Lewisem Hamiltonem, gdy Brytyjczyk wyjechał z pit-stopu. Zobaczycie ją poniżej:
Robert przed swoim pit-stopem był na trzecim miejscu, po wyjeździe wyjechał na szóstej pozycji, ale za dwoma kierowcami, którzy jeszcze nie zmieniali opon. Po swoim drugim pit-stopie najpierw był ósmy, ale gdy czterech zawodników zjechało do boksów, wrócił na 4. pozycję, na której finiszował. Punkty te sprawiły, że wrócił na 6. miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
2008
To było jedyne grand prix Formuły 1 w historii, do którego Robert Kubica przystępował jako lider klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata, odbywające się bezpośrednio po Grand Prix Kanady. Co ciekawe, w międzyczasie Robert przejechał jeszcze pokazowe kółka dla kibiców podczas Pit-lane Park na warszawskim Bemowie oraz testy w Barcelonie.
BMW Sauber nie było konkurencyjne na Magny-Cours. Nick Heidfeld nie awansował nawet do Q3 w kwalifikacjach, zajmując 12. miejsce. Robert ledwie przebił się do ostatniego segmentu, w którym wykręcił 7. czas. Startował jednak z 5. pozycji, po tym jak Hamilton został przesunięty o 10 miejsc za wjechanie w Raikkonena w Kanadzie oraz po karze 5 pozycji dla Heikkiego Kovalainena za blokowanie Marka Webbera w Q2.
Robert bardzo dobrze wystartował, przebijając się na 4. miejsce. Po małym błędzie Roberta, wyprzedził go Fernando Alonso. Robert zjechał do boksów na 20. okrążeniu. Na pośredniej mieszance wykonał 26 okrążeń, po czym zjechał do boksów po opony miękkie. Po obu postojach wracał na piątą pozycję i właśnie na niej ostatecznie finiszował. Oto podsumowanie tego wyścigu:
Po tym wyścigu spadł na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, za Massę, który wygrał we Francji.
2017
Jak wiemy, drugi test Roberta Kubicy z Renault – 2 lata temu – odbył się właśnie na torze Paul Ricard – 12 lipca. Nie znamy oczywiście czasów z tamtego testu, nie było również wielu materiałów z niego, choć obecny na testach Piotr przesłał nam dość sporo zdjęć i filmów.
Robert w ubiegłym roku przejechał ponad 500 kilometrów, a zatem prawie dwukrotny dystans wyścigowy. Było to 90 bezproblemowych okrążeń. Podobno wybrano właśnie ten tor, gdyż pozwalał on na dokładne sprawdzenie, czy ograniczenia Roberta na pewno nie przeszkadzają mu w jeździe w ciasnych zakrętach i nawrotach.
„Patrząc na moje doświadczenia z innymi kierowcami, nie widzę żadnego problemu. Proszę nie uznawać jego ramienia za ogromne ograniczenie, bo to nie problem” – mówił po ówczesnym teście Alan Permane z Renault.
Po Robercie Kubicy, tylko Lewis Hamilton i Valtteri Bottas jeździli po torze Paul Ricard bolidami Formuły 1 – we wrześniu w ramach testów opon Pirelli. Były to oczywiście aktualne auta F1.
W ubiegłym roku Robert mówił, że zna i lubi ten tor, choć uważa go za trochę nudny.