Pierwszy „punkt” Roberta Kubicy w starciu z George`m Russellem w wewnętrznym pojedynku w Williamsie jest głównie wydarzeniem medialnym niż wyścigowym, a sam Robert swojego podejścia nie zmienia i nie robi z Russella głównego rywala. Czy słusznie? Czy po Grand Prix Francji możemy czuć satysfakcję? Czemu Robert był na prostych aż o tyle wolniejszy? O tym m.in. w najnowszym odcinku. Zapraszam do wysłuchania!
