Niewielka poprawka, teoretycznie nie wpływająca na osiągi, a może dać więcej niż dodatkowe konie mechaniczne – pewność siebie kierowców. Williams przedstawił w Kanadzie nowe przednie zawieszenie, wzorowane na rozwiązaniach… Mercedesa.
Co ciekawe, to właśnie to rozwiązanie miało według niektórych stać za bardzo dobrymi prędkościami w zakrętach Mercedesa w tym sezonie.
Opiera się ono na systemie popychaczy, a jego dokładne działanie opisuje motorsport.com. Niestety nie czuję się na tyle kompetentny by w rozsądnym czasie fachowo to przetłumaczyć, dlatego przekazuję w oryginale: “This involves redefining the mounting point between the pushrod and the upright. Change to that mounting point, extending the bracket at which the suspension rod end attaches. In doing this, this changes the load paths on the pushrod between the suspension rocker and the wheel, adding some extra compliance into the suspension. This can also modify the motion ratio – the ratio between suspension travel and the movement of the torsion bar – to increase the load on the front tyres to improve responsiveness”.
Dwa dni temu sam Mercedes opublikował film dotyczący działania swojego zawieszenia.
Opis zawieszenia pushrod w aucie F1 opisany jest również w tym filmie:
Robert Kubica mówił po wczorajszych treningach, że to rozwiązanie spełnia swoje zadanie. Podobnego zdania byli ci, którzy mieli wczoraj okazję jeździć bolidem Williamsa.
“Myślę, że pracowało tak, jak oczekiwaliśmy. To mały krok w dobrym kierunku, który poprawia nasz balans w zakręcie i to był jego główny cel, który udało się osiągnąć. Nie rozwiązuje to jednak wszystkich naszych problemów” – powiedział George Russell.
Williams también monta un sistema POU parecido al que tanto ha dado q hablar en Mercedes.
Williams has developed the pushrod system (POU) similar to the one that was the source of much talks in Mercedes. pic.twitter.com/YFGhb38rYX
— Albert Fabrega (@AlbertFabrega) June 7, 2019
Jako pierwszy rozwiązanie to w Williamsie testował Nicholas Latifi podczas testów w Barcelonie.
“Było pewne pozytywne odczucie w trzymaniu się samochodu w zakrętach. Zobaczymy w trakcie weekendu, gdy poprawi się tor, na ile pozwoli nam to zmniejszyć stratę. Z mojego punktu widzenia nie było wielkiej różnicy, ale dla Roberta i George`a będzie to nowość” – powiedział Latifi.
Działanie systemu może nie być mocno widoczne w Kanadzie, gdyż sprawdza się on przede wszystkim w wolnych zakrętach, a one nie decydują o czasach okrążeń tak mocno, jak na przykład dobry pakiet aerodynamiczny.