KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Simon Pagenaud wygrywa nieprzewidywalne, deszczowe GP na torze Indianapolis!

Jeśli czegoś brakuje ostatnim kilkudziesięciu wyścigom Formuły 1, to zdecydowanie deszczowej pogody, która lubi mieszać szyki i doprowadzać do niespodziewanych rotacji wśród zawodników przebywających na torze. Szczęśliwie, kibice oglądający zmagania kierowców podczas wczorajszego wyścigu serii IndyCar nie mieli w tej kwestii powodów do narzekania.

Praktycznie do ostatnich okrążeń nie było wiadomo, kto zwycięży – Scott Dixon uparcie gnał do przodu jako lider stawki, ale równie zawzięcie próbował go dogonić i wyprzedzić startujący z ósmego pola Simon Pagenaud, triumfujący na torze w Indianapolis w 2012 i 2014 roku. Ostatnie 18 z 85 okrążeń zdecydowanie należało jednak do Pagenauda, próbującego przedzierać się przez stawkę.Jadąc wówczas już na szóstej pozycji, stopniowo wyprzedzał pozostałych zawodników, jadących tak jak on na deszczowych oponach. Na dziesięć okrążeń przed końcem wyminął Matheusa Leista, awansując na trzecie miejsce, pięć kółek później wskoczył na drugie, zostawiając za sobą Jacka Harveya. Najtrudniejszym rywalem dla mistrza Indycar z 2016 roku okazał się jednak jadący przed nim Scott Dixon, z którym przyszło mu stoczyć walkę na przedostatnim okrążeniu, między zakrętami 7 i 9. Ostatecznie jednak to Pagenaud wyjechał z dziewiątego zakrętu jako pierwszy i tym samym objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca wyścigu.

Zwycięstwo Simona Pagenauda jest jego dwunastym w karierze i pierwszym od ostatniego wyścigu w 2017 roku. Scott Dixon po raz trzeci z rzędu uplasował się tutaj na drugiej pozycji, tym razem przed Jackiem Harveyem, debiutantem, który ścigał się na tym torze po raz pierwszy, a i tak udało mu się osiągnąć swój najlepszy życiowy rezultat i po raz pierwszy w karierze wylądować na podium. Czwarty Matheus Leist z kolei awansował aż o 21 pozycji względem miejsca, z którego startował do wyścigu i także zaliczył swój najlepszy występ.

Zwycięstwo Simona Pagenauda oznacza, że wraz z Willem Powerem mają po trzy zwycięstwa w sześcioletniej „karierze” wyścigu Grand Prix of Indy. Co ciekawe, obaj panowie jeżdżą dla zespołu Team Penske – to się nazywa dominacja!

blank

Poniżej znajdziecie pełne wyniki wyścigu:

POZ. KIEROWCA ZESPÓŁ PRZEWAGA
1. Simon Pagenaud Team Penske
2. Scott Dixon Chip Ganassi Racing + 2.0469
3. Jack Harvey Meyer Shank Racing + 3.7683
4. Matheus Leist A.J. Foyt Enterprises + 5.4378
5. Spencer Pigot Ed Carpenter Racing + 6.0938
6. Ed Jones Ed Carpenter Racing + 7.1027
7. Will Power Team Penske + 7.5853
8. Felix Rosenqvist Chip Ganassi Racing + 8.7080
9. Graham Rahal Rahal Letterman Lanigan + 9.1802
10. Santino Ferrucci Dale Coyne Racing + 12.7201
11. Sebastien Bourdais Dale Coyne Racing + 16.6131
12. Zach Veach Andretti Autosport + 19.6145
13. Marco Andretti Andretti Autosport + 26.9994
14. Takuma Sato Rahal Letterman Lanigan + 28.0345
15. Josef Newgarden Team Penske + 28.4598
16. James Hinchcliffe Schmidt Peterson Motorsports + 28.6403
17. Ryan Hunter-Reay Andretti Autosport + 29.1217
18. Max Chilton Carlin + 32.0458
19. Patricio O’Ward Carlin + 1:12.0400
20. Tony Kanaan A.J. Foyt Enterprises + 2 okrążenia
21. Helio Castroneves Team Penske + 2 okrążenia
22. Alexander Rossi Andretti Autosport + 4 okrążenia
23. Colton Herta Harding Steinbrenner Racing OUT
24. Marcus Ericsson Schmidt Peterson Motorsports OUT

Oraz jego ostatnie okrążenie:

Następny wyścig to Indianapolis 500 – już za dwa tygodnie, 26 maja. Po pięciu wyścigach na siedemnaście zaplanowanych w tym sezonie klasyfikacja kierowców prezentuje się następująco:

  1. Josef Newgarden – 182 pkt
  2. Scott Dixon – 176 pkt
  3. Alexander Rossi – 146 pkt
  4. Simon Pagenaud – 138 pkt
  5. Takuma Sato – 132 pkt
  6. Will Power – 119 pkt
  7. Graham Rahal – 113 pkt
  8. Sebastien Bourdais – 111 pkt
  9. Ryan Hunter-Reay – 109 pkt
  10. James Hinchcliffe – 107 pkt
  11. Felix Rosenqvist (R) – 106 pkt
  12. Jack Harvey (R) – 100 pkt
  13. Marco Andretti – 95 pkt
  14. Colton Herta (R) – 95 pkt
  15. Spencer Pigot – 93 pkt
  16. Ed Jones – 78 pkt
  17. Matheus Leist – 78 pkt
  18. Santino Ferrucci (R) – 76 pkt
  19. Zach Veach – 73 pkt
  20. Patricio O’Ward (R) – 67 pkt
  21. Marcus Ericsson (R) – 67 pkt
  22. Tony Kanaan – 66 pkt
  23. Max Chilton – 59 pkt
  24. Ben Hanley (R) – 21 pkt
  25. Charlie Kimball – 13 pkt
  26. Kyle Kaiser (R) – 12 pkt
  27. Helio Castroneves – 9 pkt

Przemysław Garczyński

Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Miami

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

4h Le Castellet (ELMS)

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 3 maja
godz. 18:30 FP1
godz. 22:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 4 maja
godz. 18:00 – Sprint
godz. 22:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 5 maja
godz. 22:00 – Wyścig

Popularne tagi