Na włoskiej wersji strony redbull.com ukazał się bardzie interesujący tekst włoskiego dziennikarza Giorgio Terruzziego, dotyczący Roberta Kubicy i jego trudnego początku sezonu 2019. W dość mocnych słowach zwraca się on do tych, którzy nie wierzą w Roberta Kubicę na podstawie czterech wyścigów.
Giorgio Terruzzi to autor kilkunastu książek dotyczących sportu, przede wszystkim Formuły 1. Od wielu lat jest cenionym ekspertem F1, a jego profile w social mediach mają dziesiątki tysięcy obserwujących.
„Wielki powrót, wyczekiwany od lat przez niego i jego fanów, zderzył się z frustrującą rzeczywistością. Od początku tego sezonu, nie poruszałem tematu Kubicy z prostego powodu – trudno mi było myśleć o jego poświęceniu. Nie chciałem wygłaszać pustych przemów. Ale fakt jest taki, że nie dbam o opinię i napiszę wprost – do fanów Roberta oraz tych, którzy go nie kochają” – pisze Terruzzi, który pisze, że bilans początku sezonu jest daleki od bycia choćby negatywnym.
„Trochę dlatego, że Russell jest dobry, trochę dlatego, że nowa generacja dzieciaków jest mocna i stawia wielu starszych ekspertów w trudnym położeniu. Kubica ma znacznie więcej do stracenia. Bardzo wolny Williams, dodatkowo uszkodzony sprawia, że musi szukać rozwiązań w beznadziejnych sytuacjach”.
Dziennikarz mówi jednak, że nie można mówić, że problemem Kubicy są ograniczenia fizyczne.
„Będę ostry dla tych, którzy traktują Kubicę jako mającego problemy z powodu stanu jego prawego ramienia. Nudzą mnie ci, którzy cieszą się z tego, że jest na końcu stawki. Mówimy o jednym z największych talentów na torze ostatnich dekad. Najbardziej żal mi niesamowitej sportowej historii, która jest spychana do kąta. Mówimy o bardzo odważnej wyprawie, która miała swój koniec, poprzedzony nerwami, sercem i rozumem, napędzanej głodem padoku”.
„Nie dbam o porównania Roberta do Russella ponieważ nie mają one sensu. Obaj są w innej sytuacji. Chłopiec ma wszystko do zyskania, Robert wszystko do stracenia. Nie mamy tu dwóch równorzędnych kolegów z zespołu do porównania. Kogo chcecie porównywać? Bohatera z chłopcem o wielkich aspiracjach? Cóż do diabła znaczą te cztery wyścigi? W jakim nastroju może być Kubica, wracając do tak frustrującej rzeczywistości po tylu latach? Z pewnością w bardzo, bardzo innym niż Russel, który również jest frustrowany” – kontynuuje Włoch.
„Spodziewałem się czegoś nieco innego, spodziewałem się Williamsa z problemami, ale nie aż wielkimi, które prowadzą do desperacji. Spodziewałem się, że Robert, mając ambitny i zasłużony zespół, będzie mógł liczyć na prawdziwą szansę. Szczerze mówiąc, to jedak niemożliwe. Będę jednak nadal go wspierał, śledził jego czasy na końcu stawki i czekał na zastrzyk szczęścia, geniuszu i magii. Pasja nie zmienia flagi, a ta zawsze była pełna podziwu” – kończy dziennikarz.
Aktualizacja
Eleven Sports potwierdziło, że będzie pokazywać W Series w tym sezonie.
Pokażemy @WSeriesRacing w sezonie 2019! ??? Już w tę sobotę zobaczycie pierwszy wyścig, w którym wystartuje Polka, @GosiaRdest. ?? Oglądajcie transmisję zawodów o 16:50 w Eleven Sports 3, a wcześniej kwalifikacje o 11:50 w tym samym kanale. ???
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 2 maja 2019