Skoro spodobał Wam się ten pomysł przedstawiony po Grand Prix Azerbejdżanu, to czas na przejażdżkę z Robertem Kubicą również w Barcelonie. Było kilka mocno zauważalnych różnic pomiędzy jego komunikacją z inżynierem w porównaniu do Baku. Zobaczcie.
Jeszcze przed startem, Robert otrzymał informacje, na jakich oponach startują rywale obok niego. Gdy gasły światła, Robert zareagował bardzo dobrze i szybko zbliżył się do bolidów Force India. Niestety został przez nie przyblokowany, stracił nieco i został wyprzedzony przez George Russella.
Po pierwszym okrążeniu Robert otrzymał od inżyniera polecenie przełączenia ERS (ustawienia silnika elektrycznego – im niższe tym mocniejszy) na pozycję 2 oraz ustawienia trybu silnika Go Race.
Po następnym kółku inżynier polecił Polakowi przełączyć na Engine Mode 6 (prawdopodobnie im niższy mode tym agresywniejsza mapa silnika i więcej mocy) i zaproponował zmianę balansu hamulców, jeżeli Robert będzie tego potrzebował.
Już po kolejnym okrążeniu mapowanie silnika uległo zmianie na Mode 7. Inżynier zaproponował również zastosowanie techniki „lift and coast” w zakręcie 10 i 13. Na czym ona polega? Jest to odpuszczanie gazu na określoną liczbę metrów przed naturalnym punktem hamowania i przejeżdżanie do niego samym pędem bolidu. Pozwala ona zaoszczędzić wiele paliwa, bowiem przez ten czas auto zużywa 0 kg paliwa, a straty czasowe nie są duże, szczególnie, że mogą być nieco kompensowane możliwością zabrania mniejszej liczby paliwa na pokład bolidu. Kierowca zatem nie uzyska optymalnego czasu okrążenia, ale koniec końców, może zyskać na dystansie wyścigu. Oczywiście każdorazowy wyjazd samochodu bezpieczeństwa niweczy to oszczędzanie.
Na czwartym okrążeniu Robert ponownie otrzymuje informację o możliwości lift and coast oraz informację o temperaturze tylnych opon.
Około 10 okrążenia, Robert jest chwalony za zarządzanie oponami, ale w odpowiedzi narzeka na podsterowność bolidu.
Okrążenie później, inżynier wraca na prostej startowej z rozwiązaniem problemu podsterownośći i poleca Robertowi przestawienie ustawień dyferencjału poprzez przestawienie pokrętła multi function b w odpowiednią pozycję. Robert robi to, zjeżdżając minimalnie do prawej przed pierwszym zakrętem. Następnie spogląda na lewe lusterko dość długo, zapewne wypatrując tam George Russella, ale Anglik po chwili pojawia się w prawym. Jest już za późno na odpowiedź i Kubica zostaje wyprzedzony przez partnera z zespołu.
Dwa kółka później inżynier poleca Robertowi kolejne zmiany na przełączniku multi function B. Na 14. okrążeniu Paul Williams pyta Roberta o feedback dotyczący opon i widać, że Williams myśli nad dobrym strategicznym rozegraniem wyścigu. Robert odpowiada, że opony są w porządku. Dwa okrążenia później, Robert dostaje pytanie, czy może pojechać dłużej na tych oponach, a odpowiedź jest twierdząca.
Okrążenie później Robert został poinformowany, że teraz za jego plecami jest Kimi Raikkonen. Gdy na początku wyścigu Giovinazzi wyprzedził Russella, to Robert został o tym poinformowany, ale gdy to Russell był za Robertem, Polak nie miał o tym bezpośredniej informacji, choć oczywiście zdawał sobie z tego sprawę.
Od 18. okrążenia zaczynają się dublowania i od tego momentu Robert często jest informowany o zbliżających się kierowcach i niebieskich flagach. Trzeba zauważyć, że Robert Kubica przepuszcza wszystkich w bardzo dogodnych dla nich miejscach, robiąc im dużo miejsca i sporo zwalniając, co rzecz jasna nie jest korzystne dla niego samego.
Na 21. kółku inżynier znów prosi o feedback dotyczący opon i pyta, czy według Roberta możliwe jest przejechaniu 9 okrążeń więcej niż planowano na tej mieszance. Być może w tej chwili Williams zastanawiał się nad pojechaniem na 1 pit-stop.
Trzy okrążenia później Kubicy przypomina się o zarządzaniu oponami. Robert miał podczas tego wyścigu wiele momentów, gdy auto zachowywało się niestabilnie i zarzucało nim. Największy taki moment miał miejsce na 25 kółku.
Kilka okrążeń później Robert jest chwalony za zarządzenie oponami i dostaje informację, że ich żywotność jest lepsza niż przewidywali i można zmienić plan na plan C.
Na 29. okrążeniu Robert zgłasza problem z oponami. Zapytany, czy może przejechać jeszcze dwa kółka, potwierdza. Na 31. zjeżdża jednak do boksów. Wcześniej został zapytany, czy chce zmiany ustawienia przedniego skrzydła, ale powiedział, aby zachować obecne ustawienie.
Robert wyjechał na nowych oponach miękkich w bardzo złym momencie i od razu musiał zaliczyć 4 dublowania. Po nich dostał polecenie ustawienia trybu Go Race.
Na 35. okrążeniu Polak dostaje informację, że potrzeba lepszego tempa by strategia się opłaciła. Polak odpowiada, że będzie bardzo trudno. Chwilę później jest proszony o zmianę ERS na pozycję 3.
Po 40. kółku, Robert jest proszony o feedback dotyczący opon, na co odpowiada, że próbuje nimi zarządzać. Tuż przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, Robertowi polecono stosowanie „lift and coast” w zakrętach 1, 10 i 14. Po chwili Polak mówi, że „robi co może, ale gdy ciśnie, to opony się przegrzewają”.
Następnie wyjeżdża samochód bezpieczeństwa, a tuż po jego wywołaniu, Williams poleca Robertowi zjazd do boksów. Kubica mówi, żeby zastanowić się nad późniejszym zjazdem, ale odpowiedź jest jednoznaczna – zjeżdżamy teraz.
Gdy kierowcy dostają możliwość oddublowania się, inżynier mówi Polakowi żeby wyłączył tryb samochodu bezpieczeństwa. Kubica nie dosłyszał tego i poprosił o powtórzenie. Potem, w trakcie oddublowywania, pozwolono mu kilkukrotnie użyć przycisku „overtake”, uwalniającego większą moc, do jak najszybszego dotarcia na tył stawki. To się udaje, jednak Robert zostaje nieco przy restarcie.
Na 10 okrążeń przed końcem Robert dostaje informację, że ściga się z George`m do mety. Trzy kółka później, mogąc oszacować już ilość paliwa lepiej, Williams poleca Kubicy włączenie Engine Mode 5.
Następnie aż do końca wyścigu komunikatów jest praktycznie brak i dopiero po minięciu linii mety proszony jest o ustawienie ERS na 14 oraz przedstawiana mu jest kolejność wyścigu.
Porównując to z Grand Prix Azerbejdżanu, Robert był częściej w kontakcie z inżynierem i przekazywał więcej informacji co do opon. Robert dokonuje dość mało zmian na kierownicy sam, są one głównie inspirowane z boksów.