Tradycyjnie, jak po każdym wyścigu w tym sezonie, zapraszam na liczbowe podsumowanie wyścigu, ze szczególnym uwzględnieniem tych, dotyczących Roberta Kubicy.
Oczywiście dzisiejsze dane będą mocno zakłócone przez różne strategie kierowców Williamsa. Russell pod koniec wyścigu jechał na oponach miękkich, co pozwoliło mu mieć najlepszy czas okrążenia 2,5 sekundy lepszy od Kubicy. Gdyby nie ten ostatni stint, ich best lapy różniłyby się o około 0,8 sekundy.
Swoje najszybsze kółko Russell wykręcił na 51. okrążeniu – pierwszym po wyjeździe z boksów na miękkich oponach. Kubica natomiast swoje najlepsze okrążenie miał na 28. kółku, pierwszym z 26-okrążeniowego stintu na twardej mieszance. Dzięki temu, że zarówno Russell, jak i Pierre Gasly z Red Bulla w końcówce pojechali na miękkich oponach, możemy porównać tempo wyścigowe Williamsa i Red Bulla. Biorąc pod uwagę idealne czasy sektorów (o czym poniżej), to Williams był 1,7 sekundy wolniejszy.
Porównując to z ubiegłym rokiem, Williams jest w wyścigu prawie sekundę wolniejszy, a do czołówki traci prawie 2 sekundy więcej.
Różne strategie, zaburzają również wyniki poszczególnych sektorów obu kierowców. Gdyby złożyć najszybsze sektory Kubicy, jego best lap byłby nieznacznie lepszy – 1:39.754. Czas Russella byłby natomiast ponad 8 dziesiątych lepszy – 1:36.452.
Co ciekawe, najgorszy czas w 1. sektorze miał Sergio Perez, który przecież przejechał cały wyścig.
Jeżeli chodzi o najszybsze prędkości, to Robert Kubica miał przedostatnią wartość – o aż 17 km/h szybszą od ostatniego Daniela Ricciardo. Warto zwrócić uwagę, na bardzo wysokie miejsca w klasyfikacji prędkości w drugim sektorze kierowców Williamsa.
Maksymalna prędkość jest jednak znacznie niższa niż było to w ubiegłym roku. I choć wszystkie ekipy zmagają się z mniejszymi prędkościami ze względu na opony i przednie skrzydło, to w Williamsie procentowy spadek jest bardzo duży.
Strategia
Choć oczywiście nie wiemy wszystkiego i nie znamy danych, to jednak ponownie strategia Williamsa może dziwić. Patrząc na wykaz wszystkich okrążeń przejechanych przez kierowców (o tym niżej) widać, że gdyby został ściągnięty kilka okrążeń wcześniej, Robert Kubica byłby w stanie oszczędzić kilka sekund.
Obaj kierowcy Williamsa zaczęli na oponach pośrednich. Stint Russella trwał 22 okrążenia i pod jego koniec Anglik kręcił czasy na poziomie 1:42,5. I warto zwrócić uwagę na to, że im dłużej obaj kierowcy byli na danej mieszance, tym zmniejszała się różnica Russella lub rosła przewaga Kubicy. Wniosek jest prosty – Kubica znacznie lepiej dbał o opony niż Anglik.
Drugi stint Russella trwał 26 okrążeń – 1 więcej niż Kubicy. I tu zasada była taka sama – im dłużej buli na tej samej mieszance, tym więcej zyskiwał Kubica. Russell niszczył opony, co sprawiło, że musiał zjechać na drugi pit-stop i przejechać sting na oponach miękkich.
Tempo wyścigowe
O tym najwięcej się mówi po Grand Prix Chin, a wszystko za sprawą słów Roberta Kubicy. I rzeczywiście – dopóki Polak widział Russella, dopóty mógł zobaczyć, że jego auto na oponach pośrednich lepiej odchodzi.
Przewaga Russella na pierwszym stincie była duża i trzeba to uczciwie powiedzieć, szczególnie, że był on uwikłany w więcej pojedynków niż Robert. Średnio wynosiła ona około 0,7 sekundy. I tu rzeczywiście jest pole do analizy. I choć Robert Kubica mówi, że to nie jest wina opon, to według mnie (wiem, dziwnie to brzmi, RK zna sytuację znacznie lepiej), to właśnie kwestia opon i dogadania się z nimi lub lepszego ich dogrzewania w oponach Kubicy, jest problemem.
Im dłużej trwał stint, tym mniejsze różnice były między kierowcami. Na okrążeniach 17-21 tylko raz Russell uzyskał lepszy czas, choć trzeba zaznaczyć, że toczył wówczas walkę z innymi kierowcami.
Po zmianie na opony twarde u obu kierowców, Kubica uzyskiwał lepsze czasy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Polak miał je na tym samym kółku nieco świeższe od Russella. Jeżeli weźmiemy natomiast pod uwagę te same kółka stintu obu kierowców Williamsa, to trzeba pamiętać, że Robert miał o 4 okrążenia lżejszy bolid. Mimo to, strata Kubicy do Russella malała. Obaj kierowcy byli dublowani, choć podczas tego stintu Russell zobaczył kilka niebieskich flag mniej. Średnio można powiedzieć, że Kubica był około 0,2 sekundy szybszy od Russella na kółku na twardej mieszance.
Łącznie Kubica stracił do Russella na mecie 16 sekund. Odejmując od tego dodatkowe 9 sekund w pit-stopie, wychodzi 7 sekund. Oczywiście, Russell był w boksie, a zatem to dodatkowe 23 sekundy, jednak trzeba uznać, że to wynik zbyt szybkiego jak na tę strategię tempa i braku dbania o opony.
Poniżej można zobaczyć wszystkie kółka Kubicy i Russella. Grafikę przygotował Incasent.
Pozostają jeszcze tzw. wykresy Performance. Pokazują one aktywność kierowcy na przepustnicy, przeciążenia na dohamowaniach i przy wchodzeniu w zakręty oraz liczbę ruchów na kierownicy. Jak widać, różnice pomiędzy poszczególnymi kierowcami są duże, a wyższe czy niższe wskaźniki nie muszą przekładać się na wynik.
Poniżej zestawienia ze wszystkich zespołów. Ponownie George Russell z najwyższym wskaźnikiem „Cornering” oraz jednym z najwyższych „Agression”.