To był solidny i bezproblemowy dzień dla Williamsa w Chinach i choć tempo ekipy nadal jest bardzo słabe, to wszyscy – choć w różnym stopniu – zauważają poprawę. Jak zawsze najbardziej zdecydowanie wypowiadał się Robert Kubica.
„Samochód zachowuje się inaczej niż podczas dwóch ostatnich weekendów, więc jest to dobry znak. Teraz musimy spojrzeć na dane, sprawdzić co zrobić, bo balans jest całkiem inny niż w Australii i Bahrajnie. To nie tak, że mamy jakieś poprawki, dokonaliśmy po prostu pewnych zmian w charakterystyce samochodu, które sprawiają, że samochód zdaje się odpowiadać inaczej. Oczywiście na tym torze mamy dużo podsterowności więc to trochę zabójcze. Musimy poczekać i zobaczyć” – powiedział Robert, cytowany przez Autosport.
Robert nie oczekiwał przed weekendem dramatycznej zmiany w poprawie osiągów samochodu.
„Jeżeli nie zrobiliśmy niczego, by odwrócić sytuację w ciągu ostatnich 2 miesięcy, to nic nie stanie się też w 12 godzin” – dodał Kubica.
W rozmowie z Eleven Sports, Robert powiedział natomiast: „Jeździło się jak zawsze trzeba było sprawdzić kilka elementów. Warunki były trudne, mieliśmy problem z dogrzaniem twardych opon. Poza tym wszystko w normie. Różnice między bolidami nadal są, ale zmieniliśmy pare rzeczy, zamieniliśmy się paroma rzeczami i chyba sytuacja się odwróciła, ale zobaczymy jak będzie do końca weekendu. Balans jest zupełnie inny niż w pierwszych dwóch wyścigach więc trzeba zobaczyć, w którą teraz stronę pójść. Zachowanie bolidu jest zupełnie inne” – powiedział Kubica.
W oficjalnej informacji prasowej Williamsa po dzisiejszych treningach, powtórzono powyższą wypowiedź Roberta dla Autosportu, omijając oczywiście fragment dotyczący „2 ostatnich miesięcy”.
George Russell cieszy się z tego, że Williams idzie w dobrym kierunku jeżeli chodzi o rozumienie samochodu.
„To był mój pierwszy raz w Chinach więc trochę zajęło mi przyzwyczajenie się do toru. To był całkiem normalny piątek, a moje tempo na długich przejazdach wygląda lepiej niż tempo kwalifikacyjne. Mam problemy z jednym okrążeniem, ale jest to pierwszy dzień i nie mogę doczekać się jutra. Wydajemy się być bliżej do innych niż w poprzednich dwóch wyścigach więc zmierzamy w dobrym kierunku. Musimy wycisnąć z tego jak najwięcej, naciskać i rozumieć samochód. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić jutro. Jest kilka pozytywów. Tempo na dłuższych przejazdach było solidne w porównaniu z Racing Point. Na pewno jako zespół jesteśmy bliżej. Mamy kilka nowych części. Wszyscy starają się zrozumieć samochód, ale myślę, że nie zoptymalizowaliśmy jeszcze auta, tak, jak wszyscy inni w poprzednich wyścigach” – powiedział Anglik.
Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa, cieszył się z wykonania zakładanego planu oraz postawy obu kierowców.
„Pogoda była typowa dla Szanghaju z niskimi chmurami i delikatnym wiatrem. Pozwoliło nam to ukończyć dobry program testów, zarówno kontynuując pracę, którą wykonywaliśmy z Nicholasem w Bahrajnie i przyglądając się nowym komponentom, które mamy na ten weekend. Mimo że przed nami jeszcze wiele analiz, to wygląda na to, że nowe elementy pracują dobrze i zastosujemy niektóre z nich w pozostałych częściach weekendu. Podczas drugiego treningu byliśmy w stanie poświęcić czas przygotowaniu opon do kwalifikacji oraz wyścigu. Obaj kierowcy byli dość zadowoleni ze swoich przejazdów, co dało nam dobrą podstawę do działania przed trzecim treningiem. Długie przejazdy były solidne, a samochód ponownie niezawodny, co pozwoliło nam zebrać wartościowe informacje o tym, jak zarządzać oponami na dystansie Grand Prix Chin” – powiedział Dave Robson.