Powiedzieć o Kimim Räikkönenie, że jest małomówny, to spora przesada. Ten fiński kierowca wyścigowy, startujący w Formule 1, jest bardzo oszczędny w słowach, a i jego mowa ciała nie zdradza zbyt wiele. Ale czy Kimi jest taki na co dzień? Jaki jest naprawdę, jako mąż i ojciec? Jaki był, zanim się „ustatkował”? Pora lepiej poznać tego nietuzinkowego mistrza świata z 2007 roku.
Już sam fakt, że Kimi wyraził zgodę na powstanie tej biografii i wpuścił autora nie tylko do swojego świata, ale i do swego domu, był dla mnie dużym szokiem. Trudno się zatem dziwić, że w Finlandii książka ta bije rekordy sprzedaży, a w Polsce – w której zainteresowanie F1 rośnie z dnia na dzień wraz z powrotem Roberta Kubicy – w dniu premiery trzeba było robić dodruk. To sporo mówi nie tylko o samym Räikkönenie i jego sławie, ale też o szerokiej chęci zrozumienia, co kryje się pod lodową skorupą popularnego „Icemana”, który słynie z najkrótszych wywiadów świata, w których i tak, skryty za ciemnymi okularami, tak naprawdę nie zdradza nic. Przykład?
Pytanie: „Co ma wspólnego Formuła 1 z rajdami”?
Odpowiedź Kimiego: „W obu przypadkach do kierowania potrzebna jest kierownica”.
I drugi:
Po kwalifikacjach na torze Hockenheim Kimiemu zadano pytanie o wrażenia dotyczące opon.
Odpowiedź brzmiała: „No cóż, kręciły się”.
Takiego Kimiego widzimy i słyszymy „na co dzień”, tymczasem… autor biografii, Kari Hotakainen, nie ma zielonego pojęcia o świecie F1. Jako kompletny amator i leszcz siada zatem do pisania historii nietuzinkowego sportowca, dopytując często o rzeczy wydawałoby się trywialne, oczywiste. Dzięki temu książka ta może bez przeszkód w odbiorze trafić w ręce… kogokolwiek. Naprawdę: nie ma absolutnie żadnych ograniczeń, nie trzeba posiadać żadnego wymaganego minimum wiedzy o Formule 1, by czerpać przyjemność z tej lektury.
Hotakainen – a w zasadzie nierzadko Kimi Räikkönen, za pomocą jego pióra, – opowiada o początkach kariery, o wspinaniu się po szczeblach zawodów motorsportowych, by wylądować znienacka na samym szczycie. Poznajemy Kimiego jako sportowca, walczącego o mistrzostwo świata, odkrywamy go jako hulakę i imprezowicza w latach minionych, a także jako niesamowicie spokojnego i opanowanego, dobrego męża i ojca, odkąd założył z Minttu rodzinę. To w pełni kompletna, dość aktualna (do połowy 2018 roku) historia człowieka, który swoją specyficzną charyzmą pociąga tłumy.
Co ciekawe, sam autor zaznacza, że nie należy tej książki traktować jako biografię, bo trudno nazywać tak historię człowieka, który dopiero dobija do czterdziestki i jest w połowie swej życiowej drogi. Potraktujcie zatem tę książkę – podobnie, jak ja to uczyniłem – jako opowieść o mężczyźnie, który spełnia swoje marzenia, uwielbiają go tłumy, a on sam stroni od „celebryckości”. Przyjemnej, fascynującej lektury!
Przemysław Garczyński
Gdzie kupić książkę?