Brazylijska dziennikarka, Juliane Cerasoli informuje na swoim blogu, że najbardziej na piątkowej przygodzie George Russella ze studzienką w Grand Prix Azerbejdżanu ucierpi… Robert Kubica. Od Grand Prix Hiszpanii miał on dysponować podwoziem, które teraz musiało trafić do Russella.
Źle zabezpieczona studzienka kanalizacyjna sprawiła, że George Russell uszkodził mocno swoje auto w pierwszym treningu. Zniszczeniu uległ m.in. monokok, który został przez studzienkę przebity. Jego naprawa będzie możliwa, ale dopiero w fabryce.
Russell otrzymał zatem od Williamsa nowiutki monokok. Teraz Cerasoli pisze, że miał on trafić do Roberta Kubicy od Grand Prix Hiszpanii. Polak od początku sezonu narzeka na zachowanie swojego bolidu w zakrętach. Prawdopodobną przyczyną jest zbyt mała sztywność monokoku, co powoduje przesuwanie się balansu samochodu podczas wchodzenia w zakręty.
Ekipa z Grove przygotowała Kubicy nowy monokok, ale po piątkowych wydarzeniach przypadł on Russellowi i widać było, ze spisuje się bardzo dobrze jak na standardy Williamsa.
Pytanie, co w tej sytuacji z Robertem Kubicą – czy zostanie z obecnym monokokiem czy po naprawieniu zniszczonego monokoku Russella dostanie jednak nowy czy może otrzyma ten połatany po Russellu. Williams planuje zbudowanie kolejnego monokoku, jednak potrwa to minimum kilka tygodni.
Źródło: juliannecerasoli.com.br