Miał być “wielki problem”, “kolejne opóźnienia” i “ryzyko startu w Australii”. Wyszły dwie dość małe poprawki w aucie – Williams został poproszony o dokonanie dwóch drobnych zmian na przodzie swojego auta – w lusterkach oraz dolnym przednim zawieszeniu przed Grand Prix Australii. Szukający limitów regulaminowych zespół nie powinien mieć problemów z naniesieniem poprawek.
Przypomnę, że na początku tygodnia za sprawą tekstu na włoskim motorsporcie, media okrzyknęły samochód Williamsa nielegalnym. Chodziło o 3 elementy – lusterka, które były zbyt zaokrąglone i składały się z trzech szkiełek, górną część przedniego zawieszenia, przykrytą podczas testów gumowym elementem oraz element aerodynamiczny przy dolnym wahaczu.
Ostatecznie za niezgodne z przepisami zostały lusterka oraz element dolnego wahacza. Budzący największe kontrowersje element góry zawieszenia nie będzie musiał być przeprojektowywany. Na pewno zatem nie potrzebna będzie przebudowa całego przedniego zawieszenia.
I choć oczywiście niezgodność elementów z regulaminem nigdy nie jest pozytywną informacją, to okazało się, że nie ma potrzeby dokonania drastycznych zmian, a opóźnienia nie będą duże.
Ekipa dostała informację od FIA już podczas testów, więc miała czas na rozpoczęcie prac nad poprawkami.