Robert Kubica mówi więcej o swoich dzisiejszych kwalifikacjach, złych odczuciach z początku sesji, które sprawiły, że jechał wolniej niż powinien i o jutrzejszym bardzo ważnym, ale też trudnym dniu. Robert zauważa jednak pewne pozytywy po dzisiejszych jazdach, również związane z kierunkiem, w którym powinien iść rozwój bolidu.
„To było skomplikowane z różnych powodów. Myślę, że kwalifikacje były trudne z racji ogólnego czucia samochodu, jednak nagle te odczucia poprawiły się ogromnie w ostatnim przejeździe. Ale potem skomplikowałem sobie życie głupim błędem. To nie była pomyłka wynikająca z przeszarżowania czy czegoś takiego. To raczej błędna ocena dostępnego miejsca, co jest dość zawstydzające” – przyznał Robert Kubica, cytowany przez motorsport.com
„Ale przynajmniej będę miał lepszy pogląd tego, ile miejsca będę miał, gdy będę na torach ulicznych. To nie powinno się zdarzyć” – dodał Polak.
„Jest jednak kilka rzeczy po tych kwalifikacjach, które rozumiemy lepiej. Niestety nie zmieni to odbioru zespołu i jego pozycji, ale przynajmniej nauczyliśmy się czegoś, co według mnie jest ważne” – dodaje Robert.
Kubica mówi, że problemy, jakie miał podczas weekendu w Melbourne, sprawiły, że nie miał pewności by cisnąć mocniej w swoim ostatnim przejeździe.
„Problemem jest to, że startowałem z tak złymi odczuciami przed tym okrążeniem, że w wielu miejscach pojechałem wolniej niż powinienem. To normalne, gdy startujesz bez odpowiedniej wiedzy. Ale przynajmniej rozumiemy kierunek, w którym samochód potrzebuje być ustawiany. Trochę późno, ale lepiej później niż wcale. Prawdopodobnie poszliśmy za bardzo w kierunku zmian dokonywanych w ubiegłym roku, podczas gdy tak naprawdę samochód prowadzi się inaczej. To była inna charakterystyka i nie opłaciło się to. Przynajmniej po tym trudnym dniu mamy jakiś pozytyw” – mówi Robert.
Robert zdaje sobie sprawę z tego, że jutrzejszy wyścig będzie bardzo trudny i mówi, że podczas symulacji wyścigu wczoraj był wyprzedzany częściej niż podczas całej dotychczasowej kariery.
„To będzie bardzo ważny i trudny dzień, ale to będzie mój pierwszy wyścig w F1 od dłuższego czasu. Niestety nie zrobiłem więcej niż 15 okrążeń w jednym przejeździe podczas testów. Jest wiele rzeczy do odkrycia, ale patrząc na wczorajsze dłuższe przejazdy, będzie bardzo ciężko. Kiedy ludzie robili dłuższe przejazdy i symulacje wyścigów, byłem wyprzedzany częściej niż podczas wszystkich czterech lat mojej kariery. A to było tylko 45 minut jazdy. To będzie zatem długi wyścig, ale ekstremalne ważne jest jego przejechanie, zdobycie informacji i myślę, że koniec końców, mimo że nie wygląda to pozytywnie, to będzie dobry dzień dla mnie” – kończy Kubica.
Źródło: motorsport.com