W swojej serii „5 powodów…” niemiecki motorsport-total poświęcił trochę miejsca Robertowi Kubicy. Christian Nimmervoll pisze, dlaczego według niego w rozpoczynającym się w tym tygodniu sezonie Formuły 1, Robert Kubica… stanie na podium.
Niezłomna wola
Każdy, kto kiedykolwiek witał się z Robertem Kubicą, nie wyobrażał sobie, że ten człowiek wróci do Formuły 1. Ale wrócil. Wbrew wszelkim przewidywaniom 34-latem wywalczył sobie miejsce po ośmiu latach w najwyższej kategorii motorsportu. Już to jest cudem. Nie małym ale całkiem sporym!
Opanowanie
Robert był niepowstrzymany przed swoim wypadkiem i teraz też nic nie może go zatrzymać. Jeżeli jego powrót byłby sukcesem, to byłaby baśniowa historia. Jeżeli nie, nie będzie można mieć do niego pretensji. Jeżeli nadarzy się okazja, będzie na tyle opanowany by ją wykorzystać.
Wsparcie
Żaden inny kierowca nie ma tak wielu kibiców jak Robert. Szczególnie w swojej ojczyźnie ma gigantyczne wsparcie. W czasach, gdy książki o motorsporcie ledwie się sprzedają, jego biografia (20 tysięcy nakładu) rozeszła się pierwszego dnia. Nawet podczas testów widoczne są flagi ze wsparciem dla niego.
Nadzieja
Historia powrotu Roberta Kubicy jest zbyt dobra, by była prawdziwa. Perfekcyjnie byłoby, gdyby wrócił na podium. Po strasznym wypadku w Kanadzie w 2007 roku wrócił rok później by wygrać wyścig. Jeżeli ktoś robi takie rzeczy, to jest to Robert.
Sprawiedliwość
Robert ma 34 lata, a najlepsze lata jego kariery zostały zabrane przez wypadek rajdowy. Miał już podpisany kontrakt na rok 2012 z Ferrari i byłby partnerem Fernando Alonso. Karma wraca, jak mawiają. Może wróci w formie podium w 2019 roku?