Mika Salo, były fiński kierowca Formuły 1, słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi, zdradził nieco kulis rozmów SMP Racing z Williamsem. Jako jeden z przedstawicieli obozu SMP Racing uważa, że dobrze się stało, iż Sirotkin nie będzie w 2019 roku w ekipie z Grove, która nie daje gwarancji na poprawę osiągów w przyszłym sezonie.
„Pod koniec negocjacji, decyzja należała do Williamsa. Oczywiście SMP chciało obniżyć trochę cenę i dostać zabezpieczenia, że Williams będzie spisywał się lepiej. Nie osiągnęliśmy jednak konsensusu. Williams nie był w stanie dać żadnych gwarancji i wówczas wybrali inne rozwiązanie” – mówi Salo w rozmowie z express.co.uk.
Salo oczywiście jest blisko związany z SMP Racing i jego opinia nie jest w 100% obiektywna, jednak był blisko sprawy. Tym, co może niepokoić jest zdanie, że nie należy spodziewać się poprawy po ekipie z Grove.
„Nie widzimy, by Williams zmierzał do czegokolwiek w przyszłym roku i nie było to warte inwestycji. To jeden z powodów, dla których nie martwię się, że Sergey opuszcza zespół” – powiedział Salo, który bardzo chwalił jednocześnie wiedzę techniczną Sirotkina. Według Fina umiejętności i wiedza Sirotkina przydadzą się w wyścigach długodystansowych. SMP Racing wystawia zespoły w WEC i zapewne tam trafi Sirotkin.
Salo odniósł się również do samego Roberta Kubicy i uważa, że wracając będzie musiał sobie radzić z wolnym autem.
„To trudne zadanie. Ma wielu kibiców na świecie, jest twardym facetem i będzie w stanie zobaczyć, jak będzie sobie z tym radził”.