Mamy kolejny element transferowej układanki w Formule 1. Tak, jak należało się spodziewać, to Pierre Gasly będzie partnerem Maxa Verstappena w Red Bull Racing w sezonie 2019. Zastąpi on Daniela Ricciardo, a w Toro Rosso zwolniło się jedno z prawdopodobnie dwóch miejsc.
„Bycie nagrodzonym awansem do Aston Martin Red Bull Racing jest dla mnie spełnieniem marzenia, jestem bardzo podekscytowany dołączeniem do topowego zespołu” – powiedział Pierre Gasly.
„Od kiedy Pierre wkroczył do Formuły 1 ze Scuderią Toro Rosso, mniej niż rok temu, udowodnił, że ma niewątpliwy talent. Jego znakomita forma w tym roku w napędzanym silnikiem Hondy samochodzie w zaledwie pierwszym sezonie w Formule 1 zbudowała jego reputację jako jednego z najbardziej ekscytujących młodych kierowców w motorsporcie. Czekamy na jego prędkość i umiejętności w zespole w 2019 roku” – dodał Christian Horner, szef Aston Martin Red Bull Racing.
Aktualna sytuacja przed sezonem 2019 wygląda zatem tak:
Potwierdzeni:
Mercedes: Valtteri Bottas, Lewis Hamilton
Ferrari: Sebastian Vettel
Red Bull: Max Verstappen, Pierre Gasly
Renault: Nico Hulkenberg, Daniel Ricciardo
McLaren: Carlos Sainz
Prawie pewni:
Ferrari: Kimi Raikkonen
Force India: Sergio Perez, Lance Stroll
Haas: Kevin Magnussen
Pewny, tylko gdzie:
Charles Leclerc
Czekają:
Esteban Ocon
Sergey Sirotkin
Mogą wylecieć:
Brendon Hartley
Stoffel Vandoorne
Romain Grosjean
Marcus Ericsson
Kandydaci:
Robert Kubica
Lando Norris
Antonio Giovinazzi
Artem Markelov
George Russel
Warto również dodać, że w pierwszym treningu przed Grand Prix Belgii w barwach McLarena, w aucie Fernando Alonso, wystąpi Lando Norris.
Aktualizacja
Helmut Marko mówi, że jeszcze przed Grand Prix Włoch chce znaleźć zastępcę dla Pierre Gasly w Toro Rosso na sezon 2019.
„W Toro Rosso musimy teraz obsadzić kokpit Pierre Gasly. Chcemy zdecydować o tym do Monzy” – powiedział Marko.
Aktualizacja 2
„Wracamy odświeżeni po letniej przerwie i czekamy na powrót do ścigania w Belgii w ten weekend. Tor Spa – Francorchamps jest jednym z ulubionych obiektów dla fanów, zespołów i kierowców, gdyż ma układ w starym stylu, co jest wielkim wyzwaniem. Jest to również najdłuższy tor w kalendarzu, zawierający takie legendarne zakręty jak Eau Rouge. Usytuowany w ardeńskich lasach obiekt jest bardzo malowniczy, ale często jest na nim zmienna pogoda, a warunki mogą być różne w różnych częściach toru, stwarzając trudne warunki dla kierowców i inżynierów” – mówi przed Grand Prix Belgii Paddy Lowe.
„Nigdy nie byłem wielkim fanem tego toru, gdyż zawsze nie za bardzo mi pasował, mimo że doceniam to, że wielu kierowców go kocha. Jest mój drugi domowy wyścig, bo moja mama urodziła się w Belgii. Ma zatem dla mnie szczególne znaczenie. Okrążenie ma niesamowite sekcje, a pogoda może odegrać istotną rolę – może zmienić się w ciągu sekundy i na jednej części toru może padać, a na drugiej być sucho. Wszystko może się zdarzyć. Wiem, że Spa niesie za sobą historię i fanom zawsze się podoba, niezależnie od pogody” – mówi Lance Stroll.
„Spa jest jednym z największych wyścigów w Formule 1, na ściganie na którym każdy czeka. Przy obecnych samochodach i rozwoju bezpieczeństwa, stał się znacznie mniej ryzykowny i łatwiejszy dla kierowców, ale to nadal ekscytujący tor. Znajduje się w znakomitym położeniu i po przerwie wakacyjnej będzie miło wrócić świeżym i ścigać się na tak świenym torze” – dodaje Sergey Sirotkin.